Wojsko nie lubi bombowych piersi

* Męskim okiem * 23-letnia rekrut, Alessija Dorfmann, złożyła do niemieckiej komisji wojskowej zażalenie na decyzje swoich przełożonych z garnizonu, którzy wyrzucili ją z szeregów armii, za to że ufundowała sobie operacje powiększenia piersi.

Młoda pani rekrut po operacji, w rezultacie której jej piersi zwiększyły się do rozmiaru D przyznała, że jest kompletnie rozbita decyzją przełożonych. - To zawsze było moje marzenie aby móc zarówno być żołnierzem jak i bardzo atrakcyjną kobietą. Teraz decyzja o powiększeniu biustu kosztowała mnie moją pracę - wyznaje Dorfmann.

Niemka przyznaje, że kiedy dowiedziała się o decyzji komisji wojskowej, nie mogła przestać płakać. Jej ambicją była kariera wojskowej sanitariuszki.

Dorfmann, która przed wstąpieniem do armii, na kosztowną operację zarabiała jako opiekunka w domu pomocy ludziom starszym, złożyła drugie odwołanie od decyzji wojskowych. Kierownictwo garnizonu w którym pracowała, obiecało ponownie rozpatrzyć jej sprawę.

- Tego typu operacji zabrania regulamin, przede wszystkim z obawy o zdrowie żołnierza, choćby podczas podstawowych czynności - powiedział Harald Kammerbauer, rzecznik niemieckiej armii. - Ten przepis był wprowadzony ponad 10 lat temu i nie jest wykluczone, że w nowoczesnej armii, będzie trzeba go przeanalizować na nowo, tak aby być przygotowanym na podobne sytuacje.

Nam decyzja komisji wydaje się absurdalna. Wiadomo przecież nie od dziś, że sanitariuszka ma nie tylko ratować zdrowie, ale przede wszystkim podnosić morale żołnierzy. Większe piersi są więc tutaj nie przeszkodą, ale wręcz przeciwnie - ogromnym atutem. Z drugiej jednak strony biust wielkości D faktycznie może przeszkadzać pani rekrut choćby w prawidłowym trzymaniu gardy podczas walki wręcz.

(eMPi, Kabron)

Zobacz również

* Dzieci z łoża pozamałżeńskiego Dzieci z łoża pozamałżeńskiego*

* Miłośnicy porno ujawnieni!*

* Swingers klub*

* Czego NIE robić gdy chcesz poderwać kobietę?*

* Najstarszy zawód świata - początki Najstarszy zawód świata - początki*