Zbigniew Lew-Starowicz – kontrowersyjny pan od seksu
Dla jednych wybitny naukowiec, dla innych „Misiu”
Charakterystyczny głos, elegancki wygląd, kultura i uprzejmość. Tak pokrótce i w uproszczeniu można opisać profesora Lwa-Starowicza – naukowca i człowieka, który w Polsce stał się niekwestionowanym autorytetem od spraw, które są wszystkim bliskie. Znany jako „pan od seksu” - taki zresztą tytuł nosi też jego autobiografia – z pasją potrafi godzinami opowiadać o sprawach dotyczących naszej sfery intymnej i wzajemnych relacji. Choć jest znany i lubiany, potrafi też wywoływać kontrowersje. I to zarówno w kręgach liberalnych, jak i tych uchodzących za konserwatywne.
Naczelny polski ekspert, specjalizujący się m.in. w problemach, które nas trapią w alkowie, rzutując potem często na inne sfery naszego życia, urodził się 25 października 1943 r. w Sieradzu. Mieszkańcy tego miasta nie kryją dumy z tego, że to właśnie stamtąd wywodzi się człowiek, który jest tak popularny i poważany. Zbigniew Lew-Starowicz należy dziś do tego niezbyt szerokiego grona przedstawicieli kręgów akademickich, którzy są powszechnie rozpoznawani. Koledzy ze szkolnych lat zapamiętali go jako osobę błyskotliwą i oczytaną. Choć był lubiany, nie był typem osoby rozrywkowej. Wolał raczej spędzać czas nad książkami. Naukowiec w samych superlatywach i z sentymentem wspomina czasy dzieciństwa. Choć dziś jest profesorem, dla znajomych z tamtego okresu pozostał „Misiem”. Sam cytowany przez „Dziennik Łódzki” naukowiec przyznaje, że to ze względu na to, że był łagodnie usposobiony do świata.