Fałszerstwo
Wieloletnie śledztwo ustaliło, że dolary są na masową skalę fałszowane w Korei Północnej, a następnie przez Tajlandię i Wyspę Bali przerzucane do Europy.
Świadczyły o tym azjatyckie podróże całej wymienionej trójki, a także kilkunastu innych osób i pojawiające się w jakiś czas po nich partie fałszywych dolarów, a także tysiące dolarów wykrywane w bagażach dyplomatów z Korei Północnej.
Po upadku Związku Radzieckiego trzecim takim punktem przerzutowym stała się Moskwa, z racji tego, że stała się ona największą chyba pralnią brudnych pieniędzy na świecie.
Zobacz również
Fałszerstwo
„Panorama” ustaliła na podstawie zeznań uciekinierów z Korei Północnej, wśród których byli także i tacy, którzy pracowali przez kilka a nawet kilkanaście lat w drukarni fałszywych banknotów, że dolary są rzeczywiście na tak masową skalę fałszowane w tym właśnie w kraju.
Ich produkcja na masową skalę i przemycanie oraz puszczanie w obieg na masową skalę są elementem wojny gospodarczej, jaką Korea wytoczyła Stanom Zjednoczonym. Dolary te nie są bowiem sprzedawane na czarnym rynku, ale wymieniane w bankach po oficjalnym kursie, co oznacza, że powodują wymierne straty dla gospodarki USA.
Fałszywe pieniądze nie mają wartości 1:1, ponieważ można je – poprzez pośredników – puścić w obieg tylko za jakiś procent ich nominalnej wartości.
Zobacz również
Fałszerstwo
Do Korei Płn. dołączyła także Rosja, a ściślej Moskwa, która wraz ze wzrostem potęgi mafii stała się europejskim centrum fałszowania pieniędzy.
Szczególnie, że fałszerskim „przemysłem” zajęli się byli funkcjonariusze KGB – sowieckiej tajnej służby, mający wszędzie kontakty i doskonale rozeznani w fałszerskim rzemiośle. Cała sprawa mogłaby wydawać się błaha, gdyby nie skala zjawiska i doskonałość fałszywych banknotów.
Bank Rezerw Federalnych ocenia, że w grę może wchodzić 300 milionów dolarów, a być może nawet i kwota o wiele wyższa.
Zobacz również
Fałszerstwo
Fałszerstwo jest przy tym tak doskonałe, że nawet najwięksi specjaliści mają trudności z jego wykryciem.
Nie każdy bank dysponuje też aparaturą zdolną ustalić autentyczność superdolarów – jak zostały przez „Panoramę” nazwane.
Fałszywe zielone są bowiem drukowane na autentycznym papierze, autentycznymi farbami i najprawdopodobniej na takiej samej maszynie, na jakiej drukowane są w Stanach.
Zobacz również
Fałszerstwo
Obecnie, po faktycznym zawieszeniu działalności przez IRA przypuszcza się, że w grę przestały wchodzić względy polityczne i zyski z fałszywych superdolarów nie idą już na finansowanie działalności politycznej i terrorystycznej, ale po prostu stanowią źródło zysku dla tych, którzy się fałszowaniem dolarów i puszczaniem ich w obieg zajmują.
Zobacz również
Fałszerstwo
Wydawać się może, że to historia rodem z Jamesa Bonda. Jednak fakt, że wykryto obliczone na wielką skalę fałszerstwo euro, które miały być podobno nie do sfałszowania, świadczy o tym, że to jednak smutna prawda.
Być może fałszerstwa tego dopuściła się – podobnie jak w wypadku dolarów - także Korea Północna, być może, że rosyjska mafia, a być może, że zupełnie ktoś inny – kto to wie?
Zobacz również
Fałszerstwo
W każdym razie bezspornym pozostanie fakt, że po świecie krążą olbrzymie ilości fałszywych pieniędzy, a znikną dopiero wtedy, kiedy w cały świat zacznie się posługiwać pieniędzmi elektronicznymi.
Ale pewnie i wtedy fałszerze znajdą, przy pomocy informatyków, jakiś sposób na produkowanie kart kredytowych i płatniczych – oczywiście mających pokrycie na kontach.