Trwa ładowanie...
21-01-2008 15:14

Jak ukraść 80 milionów dolarów czyli skok stulecia

Jak ukraść 80 milionów dolarów czyli skok stuleciaŹródło: Jupiterimages
d2zecqk
d2zecqk

8 sierpnia 2005 roku, parę minut po ósmej rano, w skarbcu oczom zdumionego pracownika banku centralnego Brazylii w Fortaleza, gdzie zbierane są zużyte banknoty do zniszczenia, ukazał się widok pustych półek. Półek, na których jeszcze w piątek było ponad 165 milionów reali – czyli po 1 realu na każdego Brazylijczyka, co w przeliczeniu daje około 80 milionów dolarów. Reali w używanych pięćdziesiątkach, których łączna waga wynosiła około 3,5 tony i których numerów nie spisano, przeznaczone były bowiem do zniszczenia. Jednym słowem – łup nie do wytropienia.

Wezwana bezzwłocznie przez dyrektora policja odkryła dziurę w podłodze, która czterometrowej głębokości szybem prowadziła do ponad osiemdziesięciometrowego tunelu, biegnącego pod ulicami Fortaleza. Tunelu nie byle jakiego, bowiem oszalowanym metrową warstwą betonu, z wentylacją i elektrycznym oświetleniem na dodatek, uzbrojonego kablami wysokiego napięcia, co oznaczało, że włamywacze używali ciężkiego sprzętu.

Na końcu tunelu policja trafiła na drugi czterometrowy szyb, który prowadził do kryjówki złodziei, znajdującej się w dawnej wytwórni sztucznych ciast. Wszystko w środku zasypane było grubą warstwą gipsu dentystycznego, co dawało stuprocentową gwarancję, że nie zostaną odkryte żadne odcisku palców.

Jak więc wyraźnie widać, włamanie zrobili nie byle jacy fachowcy. Policja od razu skojarzyła to włamanie z innym, dokonanym podobną metodą, które miało miejsce kilkanaście miesięcy wcześniej – w jego jednak wypadku tunel był o wiele krótszy, bowiem włamywacze przekopali się z budynku stojącego po przeciwnej stronie ulicy dokładnie naprzeciw banku.

d2zecqk

* Ciężkie więzienia świata: zwyrodnialcy jadą na Ural Ciężkie więzienia świata: zwyrodnialcy jadą na Ural*

*Śmierć w więzieniu (ostateczne krzesło)Śmierć w więzieniu (ostateczne krzesło)*

Ten osiemdziesięciometrowy, zbrojony i wentylowany tunel musiał być więc dziełem wielu ludzi: od tych, którzy przeprowadzili bardzo dokładne rozpoznanie terenu, poprzez tych, którzy wszystko zaprojektowali do tych, którzy wykonali najbrudniejszą robotę – czyli kopaczy. A pamiętać należy, że kopali w iście piekielnych warunkach – w upale przekraczającym 40 st. Celsjusza ryli tunel o wysokości tylko 70 cm.

d2zecqk

W skład „ekipy” musiał więc wchodzić przede wszystkim organizator, który dotarł do zdecydowanych na wszystko Brazylijczyków pożądanej specjalności, inżynierowie, którzy zaprojektowali tunel i nadzorowali jego wykonanie. Potrzebny też był zaopatrzeniowiec, czyli z kolei ktoś, kto w dyskretny sposób zaopatrywał włamywaczy we wszystkie potrzebne materiały. Niezbędny był też inwestor – ktoś, kto pokryje koszty związane z tak niecodziennym sposobem dostania się do tak wielkiego łupu. A musiały być to wydatki niewąskie.

Wszystko organizował – jak się później okazało – tajemniczy i nieuchwytny do dziś Paulo Sergio, który skompletował całą ekipę i znalazł kogoś, kto zainwestuje w tak nietypowe przedsięwzięcie (o ile oczywiście można się tak wyrazić). Sergio najwyraźniej był zdania, że wszystko powinno mieć pozory legalności – budynek, który stał się kryjówką i bazą zarazem włamywaczy wynajął bowiem całkowicie legalnie. Umowa najmu mogłaby stanowić jakiś ślad dla policji, bo załącznikiem do niej była kserokopia dowodu osobistego Sergio.

Tyle, że na zdjęciu w dowodzie Sergio był w czapce i ciemnych okularach, zaś jego datą urodzenia była data obrobienia banku – czyli 5 sierpnia 2005 roku. Sergio musiał zatem dotrzeć nie tylko do wykonawców tego szatańsko chytrego projektu, ale i mieć jakieś wejścia u władz, by numer z takim dowodem osobistym mu przeszedł.

d2zecqk

* Ciężkie więzienia świata: zwyrodnialcy jadą na Ural Ciężkie więzienia świata: zwyrodnialcy jadą na Ural*

*Śmierć w więzieniu (ostateczne krzesło)Śmierć w więzieniu (ostateczne krzesło)*

Musiał też mieć jakiegoś informatora w banku, który nie tylko dał mu cynk, kiedy taka duża kasa będzie w skarbcu, ale i jak usytuowane są w nim czujniki ruchu. System alarmowy bowiem nie zadziałał, mimo że nie został wyłączony.

d2zecqk

Ostatni kopacze musieli więc zakończyć swoje zadanie w piątek 5 sierpnia po południu i od tego momentu do – prawdopodobnie wczesnych godzin rannych poniedziałku 8 sierpnia trwał transport pieniędzy ze skarbca do kryjówki włamywaczy, a stamtąd gdzieś dalej. Gdzieś dalej, bo policji udało się odzyskać jedynie znikomą część łupu – jedynie niecałe 20 milionów reali z ukradzionych 165 milionów.

Sergio wraz z resztą kasy dosłownie rozpłynął się w powietrzu i choć policja dopadła w końcu trzydziestoosobową grupę złodziei, to nikt z nich albo nie miał zamiaru go zakapować, albo po prostu nikt nie wiedział, gdzie on jest. Czy więc można się spodziewać następnego tak spektakularnego włamania? Kto wie?

Jeśli jednak ktoś chciałby pójść w ślady Sergia i podjąć próbę powielenia jego skoku, to niech ma na względzie fakt, że Brazylia jest w czołówce najbardziej skorumpowanych państw świata i że PCC – mafia, która powstała z organizacji mającej początkowo chronić brutalnie i bestialsko traktowanych więźniów jest praktycznie wszędzie w Brazylii obecna.

d2zecqk

A nie ma najmniejszych wątpliwości, że maczała w tym palce – bez jej wiedzy nie ma mowy o żadnym większym skoku czy napadzie w Brazylii.

* Ciężkie więzienia świata: zwyrodnialcy jadą na Ural Ciężkie więzienia świata: zwyrodnialcy jadą na Ural*

*Śmierć w więzieniu (ostateczne krzesło)Śmierć w więzieniu (ostateczne krzesło)*

d2zecqk
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2zecqk