LudzieOwsiak: nigdy nie zamierzałem spowiadać ludzi z tego, skąd wzięli pieniądze

Owsiak: nigdy nie zamierzałem spowiadać ludzi z tego, skąd wzięli pieniądze

Ponad 720 mln złotych wydanych na sprzęt medyczny, ponad 5 mln przebadanych noworodków, 7 tys. wcześniaków, którym uratowano wzrok, 765 pomp kupionych dla ciężarnych kobiet z cukrzycą – wymieniać można byłoby długo. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy zrobiła ogrom dobrego dla Polaków i służby zdrowia. Tylko nie wszyscy potrafią to docenić.

Owsiak: nigdy nie zamierzałem spowiadać ludzi z tego, skąd wzięli pieniądze
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Mieczysław Michalak

19.11.2016 16:06

Nie milkną komentarze odnośnie decyzji Poczty Polskiej, która postanowiła wycofać się z produkcji znaczków upamiętniających 25. Finał WOŚP. Decyzję uzasadniają „ograniczeniem kosztów związanych z zasobami niesprzedanych znaczków pocztowych”. Tak Jerzy Owsiak komentował sprawę na swoim profilu na Facebooku: „ten znaczek zawsze był identyfikowany z piękną akcją dotyczącą nas wszystkich, Polaków. Bez próby jakiejkolwiek konsultacji, dyskusji zrezygnowano z planowanego druku znaczka. Wielka szkoda, że nie nakleimy już na koperty, czy na karty pocztowe znaczka, który symbolizował i symbolizuje wspólne działanie i ratowanie życia ludzkiego”.

Od WOŚP odwróciła się Poczta Polska, wcześniej TVP. Przez lata jej działalność budziła kontrowersje. Do dziś nie brakuje komentarzy o tym, skąd Owsiak bierze pieniądze, na co je wydaje i do kogo trafiają, choć działalność Orkiestry prześwietlono przynajmniej kilkanaście razy.

W najnowszym wywiadzie dla magazynu „Sukces” Owsiak odnosi się właśnie do tej nieufności.

- Nigdy nie zamierzałem spowiadać ludzi z tego, skąd wzięli pieniądze, które przekazali orkiestrze. Mówiąc grubo: lepiej, żeby te pieniądze trafiły do puszki, niż miałyby posłużyć do kolejnego przestępstwa. (…) Co mam powiedzieć więźniom, którzy robią dla nas gadżety, bo tylko taki materiał mają pod ręką? Albo piszą w listach: Jurek, musieliśmy przesłać ci te pieniądze teraz, bo niedługo będzie kontrola, a my kasy w celach trzymać nie możemy. Miałem im odpowiedzieć: odczepcie się, nic od was nie wezmę, bo jesteście przestępcami? W życiu! Kościoły, w takim razie, też powinny mieć napisy na drzwiach: grzesznikom wstęp wzbroniony – komentuje.

- Obracamy w rękach każdą złotówkę, zanim przekażemy ją na jakiś cel, nie podejmujemy decyzji pochopnie i bez zastanowienia. 25 lat temu było dużo mniej organizacji pozarządowych. Istniało, owszem, PCK i Caritas. Wiedziałem, że pomagają ludziom, ale w jaki sposób, komu? Nie kupowałem tego, bo dla mnie za mało było konkretów. Dlatego gdy ruszaliśmy, chciałem przede wszystkim opowiedzieć ludziom dokładnie: co, dla kogo, dlaczego, kiedy? Krzyżówka kupiona na dworcu, kalendarz od kominiarza? To często zwykłe oszustwa, przebierańcy – dodaje.

Najbliższy Finał odbędzie się 15 stycznia 2017 roku. Tym razem orkiestra zagra dla dzieci z oddziałów ogólnopediatrycznych i dla seniorów. Jak przyznaje Owsiak, wybrać potrzebujących jest niezwykle trudno, szczególnie że jego współpracownicy dostają setki wiadomości o wsparcie finansowe.

– Szpitalowi o wiele łatwiej jest odmówić. A co, gdy pisze matka: czy możecie sfinansować zagraniczną operację mojego umierającego dziecka? Albo ojciec: tonę w długach, jestem zdesperowany, pal licho ja, ale moje dzieci – brakuje mi na jedzenie nawet dla nich. Piszą wiekowi rodzice niepełnosprawnych dorosłych, bo nie mają już sił zajmować się swoimi dziećmi, bo siedzą zamknięci w domach, bo zostali ze swoimi lękami i niedołęstwem sami – opowiada Owsiak i dodaje: „25 lat temu miałem różowe szkła, świat mnie z nich wyleczył, jest zbyt brutalny. Ale my, Polacy, na jego tle jesteśmy naprawdę porządnymi ludźmi. I potrafimy nieźle grać w zespole”.

Pozostaje tylko trzymać kciuki, że ponad politycznymi podziałami, uda się zebrać kolejną rekordową sumę dla potrzebujących.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)