Praca za seks?
Amerykańscy naukowcy twierdzą, że kobiety nagradzają seksem mężczyzn, którzy angażują się w wykonywanie prac domowych. To pierwszy poważny argument w odwiecznym męsko-damskim sporze na temat częstotliwości sprzątania i zmywania.
11.03.2008 | aktual.: 11.03.2008 16:18
Czy raz założona koszula jest brudna? Po co odkurzać meble i myć okna, skoro zaraz i tak się pobrudzą? Czy brudne naczynia nie mogą poleżeć w zlewie do jutra? Trzeba przyznać, że odpowiedzi na te pytania – zależnie od płci – różnią się diametralnie.
Jeżeli chodzi o higienę i porządek mężczyźni są nie są zazwyczaj zbyt zasadniczy. Takie podejście jest z kolei niedopuszczalne z punktu widzenia kobiet. Do tej pory nie udawało się im znaleźć skutecznego argumentu, by przekonać facetów do większego umiłowania porządku.
Dopiero raport amerykańskiej organizacji Council of Contemporary Famillies może zasadniczo wpłynąć na zmianę męskiego nastawienia. Z dokumentu wynika bowiem, że im większe jest zaangażowanie mężczyzny w domowe obowiązki, tym wyższe jest kobiece poczucie sprawiedliwości i satysfakcja ze związku. A co za tym idzie – również poczucie szczęścia. A to właśnie szczęście jest tym elementem, który przekłada się u kobiet na chęć do figli w sypialni.
* Zobacz również: Słodki zapach zwycięstwa Bądz na topie Upragniony samochód kobiety Czego NIE robić by poderwać kobietę Najstarszy zawód świata - początki * Tak więc – parafrazując znany hit disco polo – „nie da ci tego ojciec, nie da ci tego matka, co dać ci może tylko z Ludwikiem mokra szmatka”. Innymi słowy – im mocniej dbasz o porządek w domu, tym częściej i chętniej otrzymasz od swojej partnerki fizyczny dowód wdzięczności.
Psycholog Joshua Coleman, jeden z twórców raportu przyznaje, że badane przez niego kobiety wielokrotnie podkreślały wpływ, jaki ma na ich postrzeganie mężczyzn to, czy angażują się oni w domowe obowiązki.
Co więcej okazało się, że czas poświęcony przez mężczyznę na domowe porządki jest dla kobiet o wiele ważniejszy, niż czas poświęcony na zabawy z dziećmi.
Od dawna wiadomo, że mężczyzna myśli o seksie średnio co osiem minut. Być może dzięki amerykańskim naukowcom uda się go przekonać, aby o porządkach myślał z podobną częstotliwością. Wtedy nareszcie i wilk będzie syty, i owca będzie miała porządek w swojej „zagrodzie”.
(eMPi, Kabron)