CiekawostkiSto pierwszy sposób na kaca

Sto pierwszy sposób na kaca

W centralnym punkcie stolicy, w miejscu, gdzie kiedyś stał pomnik Feliksa Dzierżyńskiego pojawił się ostatnio na parę godzin pomnik innego enkawudzisty Mikołaja Onowałowa. Napis na pomniku głosił "Mikolaj Wasiliewicz Onowałow, twórca kapsułki (…) przyspieszającej działanie alkoholu". Bez obaw – to nie powrót komuny, to tylko... awaria.

Sto pierwszy sposób na kaca
Źródło zdjęć: © AFP

24.06.2008 | aktual.: 25.06.2008 10:08

W przewożącym pomnik rzekomego, jak się okazuje, wynalazcy cudownej kapsułki samochodzie pękła opona. Kierowca miał wszystkie wymagane kwity na przewiezienie pomnika przez Stolicę, zatem zadziałało tu czyste zrządzenie losu. Ale czy rzeczywiście?

W zrządzenie losu trudno uwierzyć, bowiem cudownym zbiegiem okoliczności na Wikipedii pojawiła się notka biograficzna enkawudzisty-wynalazcy, a na Youtube dwa filmy mające dokumentować działanie cudownego środka. Równocześnie też na serwisie firmy zajmującej się promocją środków farmakologicznych pojawiła się notka, w której między innymi czytamy: „(...) wynalazek radzieckiego naukowca Mikołaja Onowałowa.

Preparat zmniejszający uboczne objawy działania alkoholu - łagodzi objawy spowodowane przez nadmierne spożycie alkoholu (takie jak: bóle głowy, uczucie pragnienia, drżenie rąk, wrażliwość na światło, hałas i ogólne osłabienie) oraz normalizuje procesy trawienia zaburzone przez spożycie alkoholu. Zatem pomnik rzekomego wynalazcy przed warszawskim Ratuszem to tylko element akcji promocyjnej.

Czy rzeczywiście fenomenalna kapsułka ma takie działanie, jakie zobaczyć można na Youtube (obiekty eksperymentu trzeźwieją w dosłownie minutę) przekonamy się, kiedy specyfik trafi do sprzedaży. Sądząc jednak po zdecydowanie iluzorycznym działaniu wszystkich już dostępnych należy przypuszczać, że i z tym będzie podobnie.

Zobacz również

Póki co więc, z racji tego, że mamy akurat okres urlopowo-wakacyjny i spożycie w wypoczywającym narodzie zdecydowanie rośnie, warto może przypomnieć sobie, czym jest kac. Nie zapominając o tym co się – mniej lub bardziej powszechnie – stosuje, żeby jakoś sobie dać z nim radę. Kac czyli po medycznemu zespół dnia następnego to zespół cały dolegliwości występujących w kilka godzin po spożyciu nadmiernej ilości każdego napoju alkoholowego – piwa, wina czy wódki. W bardzo dużym uogólnieniu alkohol nie ulega rozkładowi, ale metabolizuje – przekształca się w kwas octowy i jako taki pozostaje w organizmie, powodując przykre doznania w postaci bólu głowy, "suchego powietrza" (odwodnienia)
oraz uczucia ogólnego rozbicia.

Ponieważ organizm skacowanego zatruwa kwas octowy, najprostszym wyjściem jest go jakoś zobojętnić – stąd też, co może wydać się dziwne – najskuteczniejszym środkiem jest... cukier. Najlepiej w postaci miodu. Wbrew pozorom łyżeczka miodu zadziała lepiej niż powszechnie stosowana kawa, która przecież też zakwasza organizm. Owszem – kofeinowy kop przyniesie chwilową ulgę, ale mija on szybko i kac nadal katuje organizm. Na nic więc wszelkie napoje energetyzujące. Na nic też wszelkie specyfiki, musujące i nie.

SPOSOBÓW NA KACA JEST MNÓSTWO, ZOBACZ TE NAJLEPSZE >>
Na nic wlewanie w siebie w nieskończoność płynów. Na nic klin, nawet w postaci porządnie zmrożonej wódki – ulga jest chwilowa i pozorna, bo kiedy świeżo spożyty alkohol również przekształci się w kwas octowy, to... wiadomo. Kwas octowy musi być stopniowo wydalony, a że to trwa wiedzą najlepiej ci, którzy kiedyś doświadczyli naprawdę kosmicznego kaca, który pojawia się po kilkudniowym solidnym imprezowaniu.

Na różne więc sposoby sobie radzimy; czasem bywają to sposoby dość niecodzienne. Sporą garść takich dziwnych sposobów znaleźć można na niektórych forach kulinarnych czytaj więcej...

Zobacz również

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)