Ze wsi do miasta
Od pewnego czasu można zauważyć ciekawe zjawisko. Istniało ono chyba od zawsze, ale teraz wydaje się być bardziej zauważalne. Chodzi o wręcz masowy napływ osób mieszkających na wsi do miast. Najbardziej interesujące jest, że dla niektórych stało się to jedynym celem, który muszą osiągnąć. Z jednej strony to dobrze, bo młodzi ludzi opuszczają miejsce gdzie nie ma dla nich perspektyw. Przemieszczają się tam, gdzie mają szanse na zrobienie „kariery”.
19.11.2007 | aktual.: 20.11.2007 11:04
Duży odsetek emigrujących osób trafia na budowę lub supermarketu, ale są też tacy, którzy dobrze sobie radzą. Nie jest to jednak nic dziwnego, a przed wszystkim nic ciekawego. Niech robią tak dalej, nikt nie ma pretensji, ale... musimy ostrzec niektórych panów przed napływem wiejskich kandydatek na żony.
W sumie to dobrze, bo statystycznie będzie przypadało jeszcze więcej kobiet na jednego faceta, ale one robią to celowo, i rzadko patrzą na twój wygląd czy powstającą między wami miłość.
Najważniejsze jest to, czy twój dowód osobisty wydał Prezydent Miasta, czy Wójt Gminy. Otóż są takie kobiety, które są w stanie zrobić bardzo dużo, żeby skraść serce facetowi z miasta. To brutalne, ale prawdziwe i choć znajdą się osoby, które stwierdzą, że to blef - to mimo wszystko prawda stoi na naszym gruncie.
Dla niedowierzających osób dwa przykłady
- Pewna kobieta, jeździła na dyskoteki do miasta, żeby poznać księcia z bajki. Jej historia nie skończyła się tak różowo, jak wydawało się na początku. Panowie, którzy poznawali ją na imprezie od razu chcieli zaciągnąć do łóżka.
Zobacz również
* Rozwód czy separacja, a dziecko? Rozwód czy separacja, a dziecko?*
Na początku odmawiała, ponieważ nie szukała takiego Casanowy, tylko porządnego faceta, który zwiąże się z nią na całe życie. Po kilku miesiącach przekonała się, że nie ma innej możliwości i uległa... Niezła z niej specjalistka, ponieważ po 9 miesiącach mieszkała już z nim w miejskiej kawalerce. Z oczywistych względów nie możemy podać źródła tej wypowiedzi.
- Przykład drugi jest bardziej drastyczny. Kasia wychowywała się w szeregowym domu, w którym mieszkało 6 rodzin. Do jednej z nich przyjeżdżał chłopak, z którym praktycznie się wychowywała. Chodzili razem nad jezioro, a potem na dyskotekę. Wszystko pięknie, ale drastyczny finał już za chwilę.
Kolega z podwórka w końcu przestał przyjeżdżać, ponieważ założył rodzinę i każdą chwilę spędzał w domu. Nawet, kiedy pojawiał się na wsi z rodziną, to nie poświęcał czasu swojej koleżance. Tym bardziej, że nieraz widział ją pijaną i w objęciach różnych kolesi. Kiedy natoczyła się okazja, pani Kasia szybko oddała się temu facetowi.
Zobaczył, że przyjazd w miejsce swojego dzieciństwa może być całkiem rozrywkowy. Raz, dwa, trzy i małżeństwo się rozpadło, a podstępna dziewucha mieszka teraz na pięknym poznańskim osiedlu. Nie ważna była miłość, różnica wieku (12 lat) – najważniejsze było wyrwanie się spod mało ciekawego - wiejskiego klimatu.
Takich przykładów jest mnóstwo. Pokazują tylko, że miłość nie jest najważniejsza. W najlepszym wypadku przyjdzie z czasem. Rzecz jasna, że nie jest to reguła, ale setki dziewczyn w całej Polsce pracują na to, żeby tak było.
Rozwiązanie?
Jest to opcja dla zdesperowanych facetów. Jeśli w mieście nie ma szans na romantyczny związek, a lata lecą, to zawsze można poszukać szczęścia na wsi. Można powiedzieć więcej – dziewczyna może okazać się bardziej wartościowa niż ta z miasta. Dodatkowym plusem byłoby, gdyby jej tata był gospodarzem, a w posagu zapisał 40 hektarów pola. Żyć nie umierać... Wszystko zależy od tego, na kogo trafisz. Równie cwane dziewczyny znajdują się w mieście, a tematu nie można uogólniać. Warto jednak niektórym otworzyć oczy!
Zobacz również
* Rozwód czy separacja, a dziecko? Rozwód czy separacja, a dziecko?*