Jedna z tysiąca
Elizabeth, podobnie jak tysiące innych dziewczyn, pragnęła grać w filmach. Swojemu marzeniu była w stanie podporządkować wszystko. Mieszkała w tanich hostelach i wynajętych mieszkaniach. Według jej współlokatorów z tego czasu, usilnie szukała męża, który mógłby jej zapewnić drogę do sławy w Hollywood. Zamiast tego piękną dziewczynę czekał okrutny los. Pewnego styczniowego dnia jej ciało znalazła kobieta idąca z trzyletnią córką do szewca. Początkowo myślała, że przy drodze leży manekin z pracowni krawieckiej. Dlaczego? Ciało leżało w trawie przy drodze - okrutnie oszpecone i przecięte na dwie części...
Droga na pierwsze strony gazet
Na miejsce zbrodni policja dotarła dość późno. O wiele szybciej przybyli dziennikarze i gapie, którzy zniszczyli ślady pozostawione przez mordercę. Śledczy ustalili, że Elizabeth została zabita w innym miejscu, ponieważ wokół jej ciała praktycznie nie było krwi. Sam widok był doprawdy przerażający. Dziewczyna miała przecięte policzki od kącików ust do uszu, odcięto jej prawą brodawkę u piersi i leżała z rękami pod głową. Jednocześnie nikt w okolicy nie zauważył minionej nocy nic szczególnego.