7 mitów dotyczących treningu!
12.10.2012 | aktual.: 27.12.2016 14:59
Obalamy je, żebyście w końcu mogli sensownie trenować
Mimo niezliczonej ilości publikacji, duża część ludzi korzystających z klubów fitness nadal popełnia te same błędy, bo zamiast zaczerpnąć wiedzy od osób kompetentnych, budują swoje plany treningowe na podstawie fałszywych przekonań równie niedoświadczonych współćwiczących.
Zły trening prowadzi do urazów, uniemożliwiających kontynuację ćwiczeń kontuzji, a także powoduje zniechęcenie ćwiczącego, który - starając się z całych swoich sił - nie osiąga pożądanych efektów.
Co gorsza, są ludzie, którzy ćwiczą tak przez długie miesiące, a czasem lata i swoje błędne przekonania rozpowszechniają. Być może dlatego panuje wiara w istnienie niesamowitego sprzętu treningowego (który gwarantuje sukces, przy minimalnym nakładzie pracy ćwiczącego), ćwiczeń na siłowni nadal unikają kobiety (święcie przekonane, że ćwiczenia z hantlami zdeformują ich sylwetkę), a otyli mężczyźni nadwyrężają sobie kręgosłupy, robiąc setki brzuszków i... wcale nie chudnąc.
Oto kilka popularnych mitów dotyczących treningu. Obalamy je, żebyście w końcu mogli sensownie trenować!
1. Musisz ćwiczyć "do bólu"
Wielu starej daty trenerów zalecało ten sposób treningu. Ćwiczenia, które nie doprowadzały do wycieńczenia, potępiano, jako "łatwe, lekkie i przyjemne", a więc dobre dla lalusiów. Prawdziwy twardziel musiał czuć, że ciężar rozrywa mu bicepsy, a błagające o litość mięśnie pleców aż pieką z bólu. "Ćwicz tak, żeby aż bolało" - niestety, bardzo często te słowa biorą sobie do serca osoby początkujące. Podążając za radami "doświadczonych" ćwiczących, trenują jak "profesjonaliści", myśląc, że już za rok będą w stanie przenosić góry. Cóż, niektórzy może mają organizmy łatwiej adaptujące się do przeciążeń, inni kończą z poważnymi kontuzjami - naderwanymi mięśniami, zapaleniami stawów - lub po prostu nie osiągają efektów, bo... ciągle są przetrenowani. Taki trening może nas "utwardzić", ale jedynie psychicznie.
2. Przestań jeść, to schudniesz
Tak, to prawda. Tylko, czy jest to "zdrowa prawda"? Jeśli czujesz, że jest ci potrzebna odpowiednia dieta, bo jesteś za szczupły lub masz nadwagę, skorzystaj z usług profesjonalnego dietetyka, który nauczy cię jak masz się odżywiać, by móc utrzymać wymarzoną wagę. Jeśli będziesz się katował treningami, a dodatkowo głodził, możesz się spodziewać nie tylko utraty wagi, ale także: znacznego osłabienia, ciągłego uczucia zmęczenia, apatii i redukcji masy... mięśniowej (a chyba nie o to ci chodzi, prawda?).
Zmniejszy się także twoja przemiana materii, a gdy nagle "pękniesz" i zaczniesz jeść więcej, organizm zacznie magazynować tłuszcz. Pamiętaj też, że źle zbilansowana dieta, prowadzi do osłabienia układu odpornościowego.
3. Bez tego sprzętu nie dasz rady...
Są dyscypliny, których nie da się uprawiać bez specjalistycznego sprzętu sportowego. Nie zostaniesz kolarzem, jeśli nie będziesz miał roweru i piłkarzem, jeśli będziesz jedynie wyobrażał sobie piłkę. Nie myśl jednak, że bez specjalnych uchwytów nie będziesz mógł robić pompek, ćwiczyć mięśni brzucha, jeśli nie posiadasz skośnej ławki i biegać, bo w sklepie sportowym zabrakło "łączących się z satelitą" pulsometrów. Prawda jest taka, że istnieją - znane od setek lat - metody treningowe, które pozwalają rozwinąć siłę, wytrzymałość i szybkość, bazując jedynie na ćwiczeniach wykorzystujących ciężar ciała ćwiczącego.
Jeśli czujesz, że posiadanie jakiegoś przyrządu usprawni twój trening, zainwestuj w ten sprzęt, ale pamiętaj, że są na świecie ludzie, którzy osiągnęli niesamowite efekty, obywając się bez tych wszystkich cudów techniki.
4. Nie ćwicz na siłowni, bo będziesz wyglądała jak byczek
To nieprawda. Większość kobiet nie ma takich predyspozycji. Prawdziwe kulturystki wiedzą, że rozbudowanie muskulatury wymaga niesamowitego nakładu pracy treningowej, odpowiedniej diety i regeneracji. Przerośnięte, nienaturalnie wyglądające mięśnie są zazwyczaj efektem używania sterydów, a nie uczciwego treningu! Wzrost masy mięśniowej, który w przypadku większości ćwiczących kobiet jest niewielki, skutkuje ujędrnieniem ciała - takiego efektu nie zapewnią żadne kremy.
Panowie, jeśli wasze żony/dziewczyny chcą iść na siłownię, nie zabraniajcie im tego. Chyba że jesteście chorobliwie zazdrośni o mężczyzn, których one mogą tam spotkać.
5. Trening musi trwać przynajmniej 2 godziny
Już nawet bardzo konserwatywni mistrzowie wschodnich sztuk walki zauważyli, że krótkie, ale intensywne treningi potrafią być skutecznym narzędziem, kształtującym pożądane cechy motoryczne i mającym pozytywny wpływ na sylwetkę ćwiczących. Do serca powinni wziąć to sobie wszyscy, którzy narzekają na brak czasu.
Okazuje się, że ważne jest nie tylko to, że spalamy kalorie w czasie wysiłku, ale także to, jak nasz organizm reaguje na trening po jego zakończeniu. Instruktorzy łączą coraz częściej proste ćwiczenia wytrzymałościowe z ćwiczeniami aerobowymi, tworząc plany treningów opierające się na interwałach, by maksymalizować - to ostatnio bardzo modny termin - efekt "after burn".
6. Chcesz mieć drabinkę? Rób więcej brzuszków!
To zastanawiające, ale wielu otyłych ludzi nadal wierzy w to, że dzięki jakiemuś cudownemu programowi opartemu na robieniu brzuszków, będą wyglądali jak profesjonalni sportowcy lub modele z okładek kolorowych czasopism. Ćwiczenia na pewno wzmocnią mięśnie, ale żeby twoją "drabinkę" mógł zobaczyć cały świat, będziesz musiał spalić zasłaniający ją tłuszcz.
Wyniki badań wskazywały, że istnieje delikatny efekt miejscowego spalania tłuszczu, ale jest on tak niewielki, że nie należy go brać pod uwagę w programach treningowych mających na celu redukcję tkanki tłuszczowej. Jeśli chcecie mieć płaskie brzuchy, musicie zacząć dbać o dietę oraz... wykonywać ćwiczenia aerobowe (bieganie, jazda na rowerze, pływanie).
7. Trenuj na czczo
Przebieżka przed śniadaniem wcale nie musi być wyniszczająca dla twojego organizmu, ale nie jest też metodą zbyt zdrową, a jej skuteczność jest dyskusyjna. Przede wszystkim, kiedy nie dostarczasz organizmowi pokarmu, trudniej o utrzymanie odpowiedniego poziomu glukozy. Niedobór cukrów sprawi, że szybciej będziesz się czuł zmęczony i nie będziesz mógł przeprowadzić intensywnego treningu.
Możesz także się zdziwić, kiedy po dłuższym czasie zauważysz, że zredukowałeś nie tylko tkankę tłuszczową, ale także mięśniową. Lepiej wstań wcześniej i przekąś coś. Jeśli trenujesz intensywnie, zjedz lekki, ale obfity w węglowodany posiłek (np. tosty z dżemem).
Mamy nadzieję, że pomogliśmy wam zrewidować kilka błędnych przekonań. Jeśli jest wam potrzebna fachowa wiedza, nie wstydźcie się pytać wykwalifikowanych instruktorów - dobre kluby fitness zatrudniają tych ludzi nie ze względu na wygląd, ale ze względu na ich doświadczenie.