Miejsce 8. Vincent Van Gogh
Artyści to ludzie, dla których alkoholizm jest niemal "chorobą zawodową". Niestety słynny, pracujący we Francji, holenderski malarz jest smutnym potwierdzeniem tej teorii.
Na jego usprawiedliwienie trzeba przyznać, że jako przedstawiciel nowego nurtu w malarstwie nie miał łatwego życia - nie dość, że jego obrazy sprzedawały się ze zmiennym szczęściem i Van Gogh cierpiał nędzę, to żył w czasach, gdy alkohol, a w szczególności szmaragdowy absynt, lał się strumieniami.
W połączeniu z chorobami psychicznymi, z którymi artysta zmagał się przez całe życie, była to mieszanka iście wybuchowa - wystarczy wspomnieć chociażby słynne odcięcie sobie przez artystę własnego ucha. Twórca słynnych "Słoneczników" (jeden z najdroższych obrazów w historii), które obok "Mona Lisy" da Vinci należą do najbardziej rozpoznawalnych dzieł w historii sztuki, zmarł śmiercią samobójczą w wieku 37 lat.
Chociaż sam był niedoceniony przez współczesnych mu krytyków, jego dzieła zupełnie zrewolucjonizowały malarstwo. Nie wiemy, czym byłaby cała współczesna sztuka bez Van Gogha.