Zagrożenia z każdej strony
Jednak kradzież nie jest jedynym zagrożeniem czyhającym na „Damę z gronostajem”. W ciągu roku obraz ogląda kilkadziesiąt tysięcy osób. Jak tłumaczy w rozmowie z dziennikiem historyk sztuki, w pomieszczeniach tworzy się przez to para wodna, która sama w sobie strukturze obrazu nie zagraża, jednak do niej przykleja się kurz i pojawiają się zabrudzenia. A i tak zważywszy na wiek dzieła, jego częste podróże i ogromną popularność, znajduje się ono wciąż w bardzo dobrym stanie.
Przy okazji warto podkreślić, że obraz często błędnie nazywany jest „Damą z łasiczką”. Tymczasem namalowane przez da Vinciego zwierzę to gronostaj – drapieżnik, którego futro jesienią i zimą staje się białe. Ma to mieć znaczenie symboliczne i podkreślać czystość sportretowanej Cecylii Gallerani – kochanki księcia Mediolanu Ludwika Sforzy, na zamówienie którego dzieło zostało namalowane.