Celebryci II RP – Polacy przed wojną szaleli na ich punkcie
02.10.2016 | aktual.: 10.10.2016 15:17
Sesje w kolorowych magazynach, obecność na topowych imprezach i nieustanne śledzenie przez paparazzi – tak mniej więcej wygląda życie współczesnych gwiazd i gwiazdeczek. U tych najbardziej popularnych odnotowywana jest każda wizyta w siłowni, wylegiwanie się na plaży czy niefortunna wypowiedź na Facebooku. Ci, których blask zaczyna przygasać, sami prowokują skandale, biorą udział w najbardziej nawet kuriozalnych imprezach i modlą się, by fotoreporterzy nie zapomnieli im zrobić zdjęcia na „ściance”. Ale nie zawsze tak było.
Choć kilkadziesiąt lat temu informacja nie mknęła z prędkością błyskawicy, a najbardziej skandaliczne zachowania starano się ukryć przed gawiedzią, nie brakowało postaci, które brylowały na pierwszych stronach gazet. Większość z nich ciężko jednak porównać do współczesnych celebrytów, bo za popularnością szedł najczęściej spory talent i niemały dorobek. Oto najwięksi „celebryci” II RP.
Eugeniusz Bodo
Na jego widok uginały się kolana chyba każdej ówczesnej Kowalskiej. Wspaniały aktor, wyśmienity tancerz, szarmancki i nienagannie ubrany amant obdarzony zmysłowym głosem, w dodatku abstynent ze szwajcarskim paszportem – jednym słowem mężczyzna idealny. Jedyną jego wadą była chyba tylko zbyt duża skłonność do pięknych kobiet. Cała Warszawa huczała o jego romansie z egzotyczną pięknością Reri i o tym, jak bez ceremonii ją porzucił.
Na srebrnym ekranie debiutował w 1925 roku, ale największe sukcesy przyniosły mu lata 30. Do historii przeszła jego wyśmienita rola w filmie „Piętro wyżej”, a w szczególności partia wokalna „Seksapil” wyśpiewana w stroju kobiety. Ten miłośnik dobrego jedzenia i wystawnego życia zginął z wycieńczenia i nędzy w sowieckim łagrze, mając zaledwie 44 lata.
ZOBACZ TEŻ:
Nora Ney
Przez lata była obiektem zazdrości chyba wszystkich Polek. Piękna, zdolna, a w dodatku dzieliła łoże i stół z Eugeniuszem Bodo. Gdy para znudziła się sobą, Nora znalazła pocieszenie w ramionach Seweryna Steinwurzla, jednego z najbardziej utalentowanych polskich operatorów, zwanego przez współczesnych kinoznawców Januszem Kamińskim 20-lecia.
II wojna światowa przyniosła Norze, podobnie jak Bodo, sowieckie zesłanie, na które trafiła wraz z ukochaną córką. Miała jednak więcej szczęścia niż jej dawny kochanek i w 1946 roku udało jej się wrócić do Warszawy. „Nowa Polska” nie chciała jednak skorzystać z talentu przedwojennej gwiazdy i Nora musiała emigrować do USA. Tam nigdy nie zdobyła już takiej sławy, ale za to udało jej się dożyć niemal 100 lat. Zmarła w 2003 roku w Kalifornii.
ZOBACZ TEŻ:
Stanisław Ignacy Witkiewicz
Przylgnęła do niego łatka jednego z największych skandalistów przedwojennej Polski, a jego talent nigdy nie został należycie doceniony. Uwielbiający metafizyczne doznania i narkotyki wieszcz był w pewien sposób pogrobowcem modernistycznej bohemy, którą, jakby go zapytać, zapewne gardził. Postać wielowymiarowa – z jednej strony hulaka, z drugiej autor traktatów filozoficznych, powieści, sztuk teatralnych i portretów, pogrążony w głębokiej depresji prorok, kojący swe skołatane nerwy w kochanym-znienawidzonym Zakopanem. Zginął tragicznie 18 września, najprawdopodobniej popełnił samobójstwo po tym, jak dowiedział się o sowieckiej agresji na Polskę, którą zresztą sam przewidział.
ZOBACZ TEŻ:
Bolesław Wieniawa-Długoszewski
Prawdziwy człowiek renesansu. Z jednej strony birbant, hulaka i swawolnik, a do tego niepoprawny poeta, z drugiej – wspaniały żołnierz, okryty bitewną chwałą adiutant Piłsudskiego, utalentowany lekarz, obdarzony ogromną charyzmą generał i niedoszły prezydent Polski. Jeżeli w dwudziestoleciu jest postać, którą można byłoby określić mianem celebryty, to z pewnością określenie to najlepiej pasowałoby właśnie do Wieniawy. Generał przyjaźnił się z najwybitniejszymi artystami, a od wojskowych koszar wolał restauracje i kawiarnie, w których świętował każdy nowy dzień w towarzystwie pięknych kobiet. Miłośnik koni i człowiek o niespotykanym geście i honorze – Sarmata, który jakimś dziwnym trafem urodził się 300 lat za późno.
Wieniawa nie mógł przeżyć upadku kraju, o który walczył. W 1942 roku popełnił samobójstwo, skacząc z tarasu swojego nowojorskiego domu.
ZOBACZ TEŻ:
Hanka Ordonówna
Jedna z najbardziej utalentowanych polskich aktorek i piosenkarek. Przed wojną mówiło się, że jej talent przyćmiewa tylko jej uroda. Występy Ordonówny wzbudzały zachwyt na scenach w całej Europie. Podbiła serca Greków, Amerykanów, Niemców czy wyczulonych na kobiece piękno i talent Francuzów. Ponoć mężczyźni tygodniami topili smutki w alkoholu, kiedy Warszawę obiegła wieść, że popularna Ordonka oddała swoje serce hrabiemu Tyszkiewiczowi.
Zazdrosne koleżanki plotkowały o jej rzekomym romansie ze scenicznym partnerem Igo Symem, choć intymne relacje między tymi dwojga najprawdopodobniej można włożyć między bajki. Faktem jest, że właśnie przyjaźń z Symem stała się początkiem jej problemów. Już po wybuchu wojny aktor okazał się wieloletnim konfidentem gestapo i wystawił Hankę swoim mocodawcom. Udało się jej uwolnić z Pawiaka tylko dzięki kontaktom męża i jego wstawiennictwu. Po opuszczeniu aresztu trafiła do Wilna, gdzie przez jakiś czas grała nawet w teatrach. Po wkroczeniu na Litwę Sowietów została aresztowana przez NKWD i trafiła do łagru. Choć na mocy porozumień Sikorski-Majski udało jej się opuścić ZSRR, to wieloletnie więzienie zrobiło swoje – przypłaciła je gruźlicą. Nigdy nie wróciła do ojczyzny. Zmarła w 1950 roku w Libanie w wieku zaledwie 48 lat – zdecydowanie za wcześnie.
ZOBACZ TEŻ:
Igo Sym
Przed wojną uchodził za jednego z największych amantów polskiego teatru i kina, a o względy kobiet mógł konkurować z samym Bodo. Jego teściem był znakomity polski malarz Julian Fałat, ale życie małżeńskie nie należało do udanych. Żona popełniła samobójstwo po tragicznej śmierci ich dziecka, nie mogąc znaleźć pocieszenia w ramionach męża, który wolne chwile umilał sobie towarzystwem innych kobiet.
Przez całe dwudziestolecie Igo błyszczał na salonach, choć jego kariera nieco przystopowała po udźwiękowieniu kina. Sym, w połowie Polak, w połowie Austriak, lepiej mówił po niemiecku niż po polsku. Już w latach 30. miał zostać agentem wywiadu III Rzeszy. Po wkroczeniu hitlerowców do Polski Igo od razu wpisał się na volkslistę i zaczął pracować dla gestapo. Donosił na swoich dawnych kolegów i koleżanki. Ostatecznie został zlikwidowany jako szpicel przez polskie zbrojne podziemie. W odwecie za tę śmierć Niemcy aresztowali kilkaset osób z czego ponad dwadzieścia rozstrzelali.
ZOBACZ TEŻ:
Hanna Karwowska
Choć nie miała talentu Ordonówny czy Poli Negri, była uwielbiana przez mężczyzn dwudziestolecia. Złośliwi mówili, że karierę zrobiła urodą. Setki adoratorów z pożądaniem patrzyło na jej nogi, które zresztą bardzo chętnie prezentowała na scenie. Pierwszą rolę otrzymała już w wieku 14 lat, a na duży ekran trafiła rok później, choć krytycy mówili, że jest „materiałem dość surowym i nie zawsze radzi sobie z dialogiem”. Cóż z tego, kiedy w kolejnych zdaniach opiewali jej „prawdziwie filmową urodę” i „niewątpliwy urok osobisty”.
Prawdziwej kariery Karwowska jednak nie zdołała zrobić. Plany pokrzyżowała jej wojna. Wyjechała do Londynu i zagrała jeszcze w kilku filmach, ale nie podbiła serc Anglików.