FormaCzy można wyrzeźbić sobie sześciopak po czterdziestce? On udowodnił, że to nie takie trudne

Czy można wyrzeźbić sobie sześciopak po czterdziestce? On udowodnił, że to nie takie trudne

Czy można wyrzeźbić sobie sześciopak po czterdziestce? On udowodnił, że to nie takie trudne
Źródło zdjęć: © Ultimate Performance

16.12.2016 | aktual.: 17.12.2016 12:42

Każdy facet po czterdziestce wie, że od pewnego moment dbanie o formę zaczyna być kłopotliwe. Niby jemy tyle samo co wcześniej, tyle samo czasu poświęcamy też na aktywność fizyczną, a tymczasem brzuch zaczyna rosnąć i właściwie nie wiadomo od czego. Tak, w starzeniu się nie ma niczego przyjemnego. Ale ten facet udowadnia, że walka z mięśniem piwnym i wystającymi zza paska bokami jest możliwa także po czterdziestce. I że wcale nie musi być to takie trudne.

Oto 40-letni brytyjski biznesmen Hetan Petal na zdjęciu sprzed pięciu miesięcy. Wielu z nas pewnie powie, że facet wyglądał całkiem normalnie i nie miał szczególnych powodów do wstydu. Rzecz w tym, że Hetan nie chciał wyglądać „okey”, tylko świetnie. Waga 83 kg i coraz większe boki nie były tym, co chciał widzieć w lustrze. Postanowił sobie jasny cel: chciał się dorobić sześciopaka z prawdziwego zdarzenia.

ZOBACZ TEŻ:

1 / 4

Zmiana diety

Obraz
© Fot. Ultimate Performance

Już wcześniej Brytyjczyk przykładał sporą wagę do diety. Jego śniadania składały się głównie z płatków zbożowych na mleku i koktajlu białkowego, na lunch jadł kanapkę z kurczakiem i owoce, a na obiad mięso z warzywami i makaron. Wydawałoby się więc, że odżywiał się bardzo zdrowo. Co z tego, skoro kilogramów przybywało. Dopiero konsultacja z dietetykiem uświadomiła mu, że dieta ta, choć zdrowa, nie pomoże osiągnąć sylwetki, o jakiej marzył.

Okazało się bowiem, że jadł zbyt… tłusto. Jego nowe menu składało się z: jaj i szpinaku oraz koktajlu białkowego z masłem orzechowym na śniadanie, na obiad i kolację kurczak z warzywami. Żadnych płatków śniadaniowych czy makaronów. Musiał także zrezygnować z tłustych ryb i czerwonego mięsa.

ZOBACZ TEŻ:

2 / 4

Rygorystyczny trening

Obraz
© Fot. Ultimate Performance

Ważna była również zmiana aktywności fizycznej. Treningi „od czasu do czasu” zmieniły się w codzienny nawyk. Nowy program zakładał następujące ćwiczenia:

Wyciskanie sztangi na ławce w podparciu – 3 serie po 6-8 powtórzeń
Podciąganie się na drążku – 3 serie po 6-8 powtórzeń
Wyciskanie w pionie ze sztangielkami w pozycji siedzącej - 3 serie po 8-10 powtórzeń
Wyciąganie na ergonometrze wioślarskim – 3 serie po 8-10 powtórzeń
Wyciskanie sztangi w wąskim chwycie w pozycji leżącej (wyciskanie francuskie) – 3 serie po 8-10 powtórzeń
Unoszenie ramion w bok ze sztangielkami – 3 serie po 12-15 powtórzeń
Unoszenie ramion w bok ze sztangielkami (tułów pochylony) – 2 serie po 15 powtórzeń

ZOBACZ TEŻ:

3 / 4

Pomogły zdjęcia

Obraz
© Ultimate Performance

Hetan Petal przyznaje, że rygor, jaki sobie narzucił, czasem zwyczajnie go przerastał. Były poranki, kiedy nie miał siły wstać z łóżka. Jednak wsparcie rodziny okazało się bezcenne. Motywujące było także… fotografowanie swoich postępów w zrzucaniu zbędnych kilogramów. Kolejne zdjęcia były namacalnym dowodem, że dieta i trening rzeczywiście działają.

ZOBACZ TEŻ:

4 / 4

Pełen sukces

Obraz
© Ultimate Performance

W końcu, po pięciu miesiącach wyrzeczeń i wylewania siódmych potów na siłowni, Brytyjczyk osiągnął swój cel. Z 83 kg schudł do 63 kg, jego tkanka tłuszczowa zmniejszyła się 24 procent do zaledwie 10. Wymarzony sześciopak pojawił się brzuchu, podobnie jak cała masa innych mięśni w różnych partiach ciała. A co lepsze, 40-latek… polubił zarówno swoją rygorystyczną dietę, jak i mordercze ćwiczenia. „Spodobała mi się ta dyscyplina i rutyna. Nagle poczułem się facetem spełnionym. Poza tym myślę sobie, że mogę jeszcze trochę nad sobą popracować” – mówi.

ZOBACZ TEŻ:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (50)