24-10-2007 10:43
1z8
Dilerzy
None
Po drugie – dilerzy zaczęli się posługiwać w kontaktach z „klientami” komunikatorami – pocztą pantoflową przekazywane są numery użytkowników, bo nie ma nawet mowy o nickach (pseudonimach).
Zostawia się takiemu numerowi wiadomość – w treści jest tylko numer komórki (wymagane) i czeka na odzew. Następuje komórkowe dogadanie czasu i miejsca transakcji i... już. Proste? I jak jeszcze – szczególnie jeśli diler korzysta z kawiarenki internetowej, która nie jest monitorowana i posługuje się anonimową komórką na kartę, najchętniej odkupioną od jakiegoś zdesperowanego potrzebującego.
Trudno niezmiernie w takim układzie go zidentyfikować i w efekcie identyfikacji – dopaść