LudzieDzieci Ciechowskiego szczerze o zmarłym ojcu

Dzieci Ciechowskiego szczerze o zmarłym ojcu

Od śmierci Grzegorza Ciechowskiego minęło 15 lat. Jego dzieci, Helena i Bruno Ciechowscy, postanowili zachować pamięć o ojcu jak najdłużej. Wpadli na pomysł wydania fotoalbumu poświęconego artyście. A jak sami wspominają tatę?

19.10.2016 | aktual.: 19.10.2016 11:31

Wspólny pomysł Bruna Ciechowskiego i wieloletniego fotografika Republiki Andrzeja Świetlika opisywaliśmy w wywiadzie z synem artysty, który opowiadał m.in., jakie fotografie znajdą się w tym wyjątkowym albumie i dlaczego zdecydowali się poprosić o pomoc w jego realizacji internautów, a nie wydawnictwo. Ich crowdfundingowa akcja zakończyła się pełnym sukcesem – zamiast potrzebnych 29 tys. zł, udało im się już zebrać ponad 44 tys., a fani wciąż wpłacają kolejne kwoty.

Bruno i Helena Ciechowscy byli niedawno także gośćmi Doroty Wellman i Marcina Prokopa w studio Dzień Dobry TVN, gdzie wspominali ojca.

Bruno Ciechowski przyznał w rozmowie, że dopiero niedawno zaczął odkrywać pamiątki po ojcu. Jak zauważa, musiał do tego dojrzeć.

– Niedawno czytałem tekst, który był dla mnie napisany. Tata prosi w nim mnie, żebym był lepszą wersją jego – mówił wyraźnie wzruszony.

Kiedy Grzegorz Ciechowski zmarł, jego córka Helena nie miała jeszcze siedmiu lat. – Te zdjęcia, rękopisy czy notatki przypominają mi o ojcu, ale bardziej ze strony prywatnej: jakim był człowiekiem, jak wszyscy razem żyliśmy w tej naszej rodzinie.

– A jakim właśnie był człowiekiem? – pytał TVN Marcin Prokop. – Bo z perspektywy nas, fanów Republiki czy Obywatela GC, był on szalonym artystą, który wywracał konwencję do góry nogami, prawdziwym poetą rock’n’rolla. A dla was?

– Dla mnie na pewno był wzorem do naśladowania – mówi Helena Ciechowska. – Był kochającym ojcem, który poświęcał nam bardzo dużo czasu, mimo że dużo pracował. Nauczyłam się od niego pracowitości, wpoił nam też wartości, że miłość i rodzina są najważniejsze – dodała.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)