Wezwanie na tortury
Był wyjątkowo gorliwym funkcjonariuszem i zaangażowanym marksistą. Urodzony w 1915 roku jako Izaak Fleischfarb, już przed wojną działał w Komunistycznym Związku Młodzieży Polskiej oraz organizacji syjonistycznej Gordonia, za co dwukrotnie aresztowała go policja.
Walczył w kampanii wrześniowej, ale już 20 września trafił do niemieckiej niewoli, z której - jak podał w ankiecie - "uciekł na teren zachodniej Ukrainy". Później trafił do armii Berlinga, ale szybko zamiast na placu boju zaczął realizować się w działaniach propagandowych.
Prawdziwa kariera Józefa Światły rozpoczęła się w styczniu 1945 r., gdy otrzymał stanowisko zastępcy kierownika Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. W następnych latach wspinał się coraz wyżej w hierarchii, aż dotarł do fotela wicedyrektora departamentu X MBP.
Według IPN Światło brał udział w licznych akacjach wymierzonych we "wrogów ludu". Prawdopodobnie był odpowiedzialny m.in. za aresztowanie kilkudziesięciu członków AK związanych z podziemnym pismem "Alarm". Wielu z nich skazano na śmierć, innych wywieziono do sowieckich łagrów. Światło osobiście uczestniczył w brutalnych przesłuchaniach, podczas których aresztowanym wyrywano zęby, paznokcie, a także bito ich pałkami i polewano lodowatą wodą.
- Mnie akurat Światło osobiście nie katował. W więzieniu, w którym siedziałem, miał do tego specjalnie wyznaczonych osiłków. Ludzi, których wzywał w momencie, gdy uznał, że trzeba mnie torturować. Gdy to się działo, spokojnie się przyglądał. Czekał, aż skończą swoją robotę. Po zakończeniu bicia przystępował do dalszego przesłuchania. Odbywało się to tak samo jak na gestapo - wspominał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Witalis Skorupka, żołnierz Armii Krajowej i działacz podziemia niepodległościowego. Światło brał udział w aresztowaniu przeciwników władzy ludowej, w tym (na osobisty rozkaz Bieruta) Władysława Gomułki z żoną Zofią. Nie ukrywał również, że wykorzystywał seksualnie podległe sobie funkcjonariuszki.