Zdobyć szczyt!
Mało kto wie, że ukończyłeś kurs lawinowy. Opowiesz coś o tym?
- W marcu tego roku przeszedłem w Tatrach kurs, który odbywał się w przy schronisku w Murowańcu. Podczas niego zostałem nauczony, w jaki sposób posługiwać się detektorem lawinowym i co zrobić w sytuacji kryzysowej. Ale tak naprawdę mam nadzieję, że ta wiedza nigdy mi się nie przyda w praktyce.
Jesteś prezesem stowarzyszenia "Nie widzę przeszkód". Czym się w nim zajmujesz?
- Jestem odpowiedzialny za szeroko pojętą organizację, logistykę, planowanie, przygotowanie i dobór ekipy podczas różnego typu wyjazdów. Oczywiście nie sam. Bez grona moich znajomych byłoby ciężko, tym bardziej, że inicjatyw realizowanych w naszej organizacji jest wiele. Moim głównym zajęciem jest pozyskiwanie nowych środków na działalność statutową stowarzyszenia, jednak bardzo ciężko jest z ich zdobywaniem.
Potem pojawiło się Euro-Summits Adventure...
- Tak, teraz w głównej mierze mój czas poświęcam temu projektowi, tym bardziej że do końca zostało już tak niewiele.
- Zdecydowanie! Dzięki ratownikom GOPR-u i TOPR-u, którzy poświęcili mi swój czas i podzielili się swoją wiedzą, mogę komfortowo i bezpiecznie robić to, co robię. Są moim wsparciem, a dodatkowo świetnymi towarzyszami podróży. Ich pomoc jest nieoceniona.