Skandalista z doświadczeniem
Od kilkunastu dobrych lat w kraju krążą plotki o przyszłym władcy. W przeciwieństwie do ojca nie cieszy się jednak tak dobrą reputacją. Elity nie wyobrażają sobie, by w przyszłości rządził nimi mężczyzna, który nie potrafi zarządzać pieniędzmi, a skandale są u niego na porządku dziennym.
W latach 70. król ogłosił, że jego następcą ma być Maha Vajiralongkorn. Miał wtedy 20 lat i dopiero co skończył naukę w Australii. Z pozoru jego biografia prezentuje się dobrze: został oficerem w tajskiej armii, szkolił się razem z wojskami amerykańskimi, brytyjskimi i australijskimi, uzyskał kwalifikację pilota wojskowego i pilota helikoptera. Brał udział w operacji wojskowej przeciw Komunistycznej Partii Tajlandii w latach 70. oraz operacjach przygranicznych w czasie rządów w Kambodży Czerwonych Khmerów. W czasie służby w wojsku na rok przerwał szkolenie, by udać się do klasztoru buddyjskiego, zgodnie z tajskim zwyczajem.