Legendarna "Aurora", symbol krwawej rewolucji, znów na służbie
15.08.2016 | aktual.: 15.08.2016 13:52
Według sowieckiej propagandy wystrzał z krążownika „Aurora” dał sygnał do rozpoczęcia rewolucji bolszewickiej. Słynny okręt długie lata stał zacumowany w centrum Petersburga, pełniąc rolę muzeum. Kilka lat temu jednostka wyruszyła z miejsca „wiecznego postoju” na gruntowny remont, który niedawno dobiegł końca. Symbol rewolucji październikowej powrócił na miejsce już nie tylko w charakterze muzeum. Krążownik znowu zalicza się do okrętów wojennych rosyjskiej marynarki. Czy czeka nas kolejny „wystrzał z Aurory”?
Krążownik był remontowany od września 2014 roku, by w połowie lipca 2016 roku znowu przybyć do Petersburga i wejść na służbę pod banderą Federacji Rosyjskiej. Rejs powrotny na miejsce „wiecznego postoju” w centrum dawnej stolicy Imperium Rosyjskiego trwał 16 godzin, czyli niezwykle długo, biorąc pod uwagę fakt, że słynna Aurora była remontowana w oddalonym zaledwie o 30 kilometrów od Petersburga Kronsztadzie. Przyczyną opóźnienia był sztorm. Czy pancerny okręt, który ma problem z niewielkim sztormem, jest w stanie, nawet po gruntownym remoncie, pełnić normalne funkcje bojowe?
ZOBACZ TEŻ:
Wraca na służbę?
Oficerowie przekonują, że legendarny krążownik po zamontowaniu nowoczesnych systemów to pełnoprawny członek floty okrętów wojennych rosyjskich sił zbrojnych. - Może „Aurora” nie zmieniła się zbytnio z zewnątrz, ale aktualnie to jeden z nowocześniejszych okrętów rosyjskiej floty – stwierdza jeden z opiekunów okrętu, zastrzegając, że historyczny wygląd pokładowych wnętrz zostały zachowany.
W związku ze zmianą statusu jednostki, oprócz załogi „muzealnej” na pokładzie „Aurory” obecni są także żołnierze Marynarki Wojennej przygotowani do działań wojennych. Chociaż żaden z admirałów, ze względu na wielką wartość symboliczną, nie zaryzykowałby morskiej ekspedycji okrętu, to wciąż może on pełnić funkcje obronne. Uzbrojona w działa artyleryjskie (w tym osiem o kalibrze 152 mm) „Aurora” może prowadzić ostrzał, a dzięki nowoczesnym systemom być także elementem systemu łączności i ostrzegania. Dzięki pancernej konstrukcji może też pełnić funkcje pływającego bunkra dla uzbrojonych w karabiny maszynowe i ręczne wyrzutnie rakiet marynarzy.
ZOBACZ TEŻ:
Nie za darmo
Ale to nie artyleria czy torpedy mają być główną bronią krążownika. „Aurora” ma przede wszystkim zarabiać. Choć całkowity koszt remontu nie był mały i wyniósł około miliarda rubli (ok. 50 milionów złotych), to woskowi przewidują, że szybko się zwróci. Odrestaurowana „Aurora” stała się bowiem jedną z największych atrakcji turystycznych dawnej stolicy Rosji. Bilety na pancerny okręt nie są tanie. Turysta z zagranicy, który na chwilę zapragnie poczuć się jak uczestnik rewolucji bolszewickiej, za wejście na „Aurorę” musi zapłacić 600 rubli (ok. 40 złotych). Koszt biletów dla mieszkańców Rosji to 400 rubli (ok. 25 złotych).
ZOBACZ TEŻ:
Ogromne zainteresowanie
Okręt jest dostępny dla zwiedzających od 3 sierpnia. Pierwszego dnia na jego pokładzie zameldowało się ponad tysiąc turystów. Szczególnym zainteresowaniem wykazali się Chińczycy oraz Niemcy. Jak podają rosyjskie media, mimo upływu czasu zainteresowanie odwiedzinami na słynnym krążowniku nie słabnie. Dla Rosjan, którzy z sentymentem wspominają okres ZSRS (Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich), wizyta na „Aurorze” często jest stałym elementem ich weekendowych spacerów, bo okręt to przede wszystkim historia. I to niezwykle ciekawa.
ZOBACZ TEŻ:
Łyk historii
Krążownik brał udział w wojnie rosyjsko-japońskiej, w tym w słynnej bitwie pod Cuszimą, w której siły rosyjskie zostały wprost zmiażdżone przez Japończyków. Ponadto jednostka była wykorzystywana również w I wojnie światowej oraz wojnie domowej między „czerwonymi” i „białymi”. Podczas II wojny światowej „Aurorę” wykorzystywano do obrony blokowanego Leningradu. Muzeum na okręcie funkcjonuje od 1956 roku.
Samą nazwę dla krążownika, który stał się symbolem rewolucji, wybrała w 1897 roku późniejsza ofiara komunizmu – car Mikołaj II. Spośród jedenastu zaproponowanych wariantów imperator zdecydował się na imię rzymskiej bogini świtu – Aurory. Mikołaj II wraz z całą rodziną (carycą Aleksandrą oraz pięciorgiem dzieci) został zamordowany przez bolszewików w 1918 roku.