W ciemnej uliczce...
W XXI wieku, seks coraz częściej sprzedaje się bez pośredników, drogą internetową. Tak, jak kiedyś ulica, tak teraz Internet kojarzy zainteresowane strony. Czerwone latarnie rozbłyskują na portalach randkowych, czy witrynach z ogłoszeniami. "Pośrednicy" są już coraz mniej potrzebni. Prostytutki same zawierają kontrakty na konkretna usługę, a po uzyskaniu zlecenia umawiają się z klientem w pokoju hotelowym, czy specjalnie w tym celu wynajętym mieszkaniu.
Tym samym, kobiety do towarzystwa przeszły imponującą drogę - z uliczki za barem, przez kamienice i kluby nocne, przed ekran komputera. I choć owszem, w Polsce wciąż spotkać można kuso odziane dziewczyny, ustawione równo na poboczu A2, to jednak już wyczuwa się w powietrzu zmiany nadchodzące z zachodu.