Runmageddon, czyli bieg w błocie
Rosnącą popularnością wśród Polaków cieszy się również bieganie. Ze statystyk wynika, że ten sport uprawia już blisko cztery miliony rodaków. Zazwyczaj są to indywidualne treningi w parkach, lasach czy na osiedlowych alejkach, ale coraz więcej osób decyduje się również na udział w masowych imprezach organizowanych w wielu polskich miastach. Jednak takie „zwyczajne” bieganie nie wszystkim już wystarcza.
Mężczyzna idący za trendami powinien bowiem zacząć startować w zawodach typu runmageddon, polegających nie tylko na jak najszybszym przebiegnięciu określonego dystansu, ale przy okazji czołganiu się w błocie, wspinaniu po linach i pokonaniu innych piekielnie trudnych przeszkód – wysokich ścian, brył lodu czy rozwieszonych nisko nad ziemią zasieków. „W ich pokonaniu pomocna będzie z pewnością wybuchowa mieszanka endorfin i adrenaliny. Obiecuję, będzie piekło!” – zapowiadał przed jedną z imprez Jaro Bieniecki, dyrektor Runmageddonu.