Misja "Przyjemność"
Spektrum przedmiotów czy usług do testowania jest zresztą bardzo szerokie. Posady testerów najlepszych aut na świecie, czyli prezenterów brytyjskiego Top Gear, wydają się poza zasięgiem, bo chyba nie da się zastąpić Clarksona i jego kolegów. Ale przecież trzeba też sprawdzać jakość usług biur podróży, szczególnie gdy te proponują wakacje w ciepłych krajach, noclegi w pięciogwiazdkowych hotelach, egzotyczną kuchnię, wycieczki i liczne atrakcje.
Taką ofertę pracy swego czasu zamieściło jedno z biur podróży, które w ramach konkursu poszukiwało testera destynacji. Zwyciężczyni przez pół roku odwiedziła sześć krajów: Wenezuelę, Egipt, Tunezję, Maroko, Turcję i Grecję. Po podróży miała za zadanie opisać swoje przeżycia i przedstawić je w formie zdjęć, filmów itp. Zapewne niejeden zdecydowałby się wziąć bezpłatny urlop z "normalnej" pracy, byle przeżyć coś takiego.
Oczywiście można wyspecjalizować się jeszcze bardziej i zostać testerem... zjeżdżalni wodnych. Tommy Lynch współpracuje z firmą First Choice i przejeżdża rocznie 50 000 km, odwiedzając takie miejsca jak Majorka, Egipt, Meksyk, Costa del Sol. Testować można też nieco bardziej kontrowersyjne usługi. Na przykład firma Durex zatrudniła 200 pełnoletnich mężczyzn do przeprowadzenia testów prezerwatyw.