Obrazy z mroku
Sławomir Wąsik od lat planował wielką wyprawę dokumentującą życie dzikich wilków, których w Polsce żyje obecnie około tysiąca. - Chciałem uciec od wszechobecnej cukierkowości, letnich widoczków i sztucznych kolorów. Zapragnąłem obrazów z mroku, przestrzeni i ciszy, szarości deszczowego wieczoru czy mglistego poranka. Chciałem zmierzyć się z samotnością, zwątpieniem, zmęczeniem, doświadczyć niemocy i dostać tęgiego kopniaka należnego ...pyszałkowi - wylicza.
Realizacja projektu trwała niemal dwa lata. Przyrodnik odwiedził mnóstwo zakątków Polski.
- Plan był prosty. Dojechać, złazić, nabyć się tam, spać pod gołym niebem czy w namiocie, słuchać, szukać śladów i w ogóle kontaktu z tymi zwierzętami. No i oczywiście wypytywać kogo się da, wszystko opisywać i fotografować, a co z tego wyjdzie, to się zobaczy - opisuje Sławomir Wąsik.
Na szczęście spotkanie wilka nie jest już dzisiaj tak trudnym zadaniem jak jeszcze kilkanaście lat temu. W Polsce powiódł się program ścisłej ochrony tego gatunku, którym został objęty w 1998 roku. Udało się ograniczyć kłusownictwo, nie ma przyzwolenia społecznego na zabijanie wilków. Stworzenia żyją niekiedy w bezpośrednim sąsiedztwie ludzi, odwrotnie niż na przykład w USA czy Rosji, gdzie spychane są na niedostępne dla człowieka tereny. Hodowcy owiec czy kóz, na które wilki chętnie polują, są w Polsce wspierani dzięki odszkodowaniom z budżetu państwa.
Na tle Europy Polska jest krajem bardzo zalesionym - lasy zajmują aż 45 proc. powierzchni niektórych województw. W dodatku żyje tam duża liczba ssaków kopytnych, czyli saren, jeleni i dzików, którymi żywią się wilki. To sprzyja przyrostowi liczby tych drapieżników.