CiekawostkiSeks w aucie

Seks w aucie

Seks w aucie
Źródło zdjęć: © carstuckgirls.com

11.02.2008 10:35, aktual.: 11.02.2008 15:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jazda polska, czyli... Seks w aucie

Czym jest samochód? Dla niektórych to po prostu nic innego, jak środek lokomocji – taki sam, jak pociąg czy autobus, tyle że wygodniejszy. Dla innych – coś znacznie więcej - obiekt miłości. Są też i tacy, co uważają, że to dobre miejsce na miłość. Czy na pewno? Właściciele dużych, luksusowych modeli mogą się chyba z tym zgodzić. Ale co na to użytkownicy różnych „maluchów”? Zwłaszcza szczęśliwi, choć nieliczni właściciele nie produkowanych już legend motoryzacji, Fiatów 126 p?

Historia kołem się toczy

Żaden samochód we współczesnej historii naszego pięknego kraju nie był tak skrajnie ciasny i mały. Trudno o bardziej niekorzystne warunki dla stworzenia intymnej atmosfery, jak supermikre wnętrze Fiacika.
I tu kolejna niespodzianka – już w czasach Gierka, który dał nam to wspaniałe auto pierwsi szczęśliwcy obdarzeni mocą swoich czterech kółek odkryli, że nie ma rzeczy niemożliwych... Wyobraźmy sobie taką sytuację: Późne lata siedemdziesiąte, leśny dukt przy jednej z nadbałtyckich plaż. W krzakach zaparkowany krwistoczerwony, wspaniały – Mały Fiat.

To duża zaleta - po wjechaniu w wysoką trawę dla nieproszonych oczu pojazd stawał się niewidoczny. W dostrzeżeniu go nie mogła przeszkodzić nawet agresywna barwa nadwozia. Zaraz po niej – duża wada: jak tu się bawić? Z zapisków doświadczonych użytkowników wynika, że na ogół dostępna jest tylko jedna pozycja, bynajmniej nie misjonarska. Miłosne figury dostępne w Małym Fiacie bardziej czerpią z Jogi, niż Kamasutry.

Zobacz również

* Seks i religia: Buddyzm Seks i religia: Buddyzm*

* Porno biznes szuka oczyszczenia Porno biznes szuka oczyszczenia*

Nieskuteczny kamuflaż

Zabłąkani spacerowicze napotykając zaparkowanego w trawie malucha: po pierwsze – i tak nie mogli nic dostrzec przez zaparowane szyby. Po drugie – jeśli coś już widzieli - były to najczęściej rozczapierzone na przedniej szybie stopy partnerki.

Intymną sytuację dodatkowo zdradzała intensywna praca tylnych amortyzatorów. I wszystko jasne... Kto to może być? Na pewno do szaleństwa zakochana w sobie para. On i ona nie mają wspólnego mieszkania.

SEKS W SAMOCHODZIE - CZY TO NORMALNE? >>
Zwłaszcza, że większość pieniędzy przeznaczyli już na nowe dzwony i koszule non-iron. Z radia „Wiraż” dobiegają dźwięki pieśni, którą śpiewa Wodecki, a może Połomski... Z resztą, nieważne. I tak nie przyjechali tu po to, by słuchać przebojów „Lata z Radiem”.
Jak to robią? Nieważne jak. Ważne, że mają gdzie to robić... Następnego dnia siniaki nie pozwolą im zapomnieć tych romantycznych chwil w płomiennoczerwonym Fiacie. Można powiedzieć: „Ich troje”. On, ona i zazdrosny Mały Fiat. Dlaczego zazdrosny? Bo, gdy miłosne igraszki dobiegły końca, „Maluch” nie chciał zapalić, choć kierowca walczył bez końca. Teraz partnerka przejmuje inicjatywę, pchając krztuszący się samochód. Jak wspaniale uzupełnia się ten trójkąt.* więcej...*

Mawi

Zobacz również

* Seks i religia: Buddyzm Seks i religia: Buddyzm*

* Porno biznes szuka oczyszczenia Porno biznes szuka oczyszczenia*

Źródło artykułu:WP Facet
Komentarze (0)