O.J. Simpson
W Stanach Zjednoczonych był gwiazdą futbolu amerykańskiego. Poza granicami swojego kraju kojarzony był głównie jako aktor (wystąpił m.in. w słynnej pastiszowej trylogii - "Naga broń"). Wszystko zmieniło się w 1994 r., kiedy oskarżono go o zamordowanie byłej żony. Poza zaplanowanym zabójstwem byłej partnerki, 12 czerwca tamtego roku śmierć z jego rąk miał ponieść także jej przyjaciel, Ronald Goldman. Wkrótce o Simpsonie usłyszał cały świat.
Relacje z sali sądowej cieszyły się wielkim zainteresowaniem widzów, gromadząc przed telewizorami miliony. Decydenci z największych stacji telewizyjnych starali się robić wszystko, by zaspokoić niezdrową ciekawość odbiorców. W efekcie, stacje telewizyjne notowały kolejne rekordy. Niekwestionowaną gwiazdą procesu stulecia był obrońca Simpsona, Johnny Cochran, który w opinii licznych komentatorów momentami zachowywał się tak, jakby grał w teatrze.
Szacuje się, że ogłoszenie werdyktu w 2005 r. przyciągnęło przed ekrany odbiorników ok. 100 milionów osób. Ława przysięgłych uznała byłego sportowca niewinnym.