Roman Kryże: "sądzi Kryże - będą krzyże"
Pracę w sądownictwie rozpoczął jeszcze w II Rzeczypospolitej. Przed 1939 rokiem był sędzią w Sądzie Grodzkim w Grudziądzu. Kampanię wrześniową zakończył w stopniu podporucznika w 65. Pułku Piechoty.
Od 18 września 1939 roku do 5 lutego 1945 roku przebywał w oflagu w niewoli niemieckiej. Po oswobodzeniu brał udział w walkach o przełamanie Wału Pomorskiego. Po zakończeniu wojny wrócił do zawodu sędziego. Najpierw na bardzo krótko wrócił do Grudziądza do Sądu Grodzkiego, a potem rozpoczął pracę w Wydziale I Najwyższego Sądu Wojskowego (do 31 października 1950 roku) i Wydziału II tegoż sądu (do 11 sierpnia 1955 roku). W latach 1955-1977 był sędzią Sądu Najwyższego.
Brał udział w orzekaniu wyroków skazujących, w tym również na karę śmierci, w sprawach przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego i mjr. Tadeusza Pleśniaka. W 1964 był przewodniczącym składu sędziowskiego, który wydał wyroki skazujące w sprawie tzw. afery mięsnej.
Bezwzględność w wydawaniu wyroków śmierci w okresie stalinowskim przyczyniła się do ukucia powiedzenia: "Sędzia Kryże - będą krzyże", a także określenia "ukryżować".
Witold Chrzanowski