3z7
Chciał zostać pierwszym obywatelem „starego kraju”
Szefowanie egzotycznej i mało wpływowej partii było jednak poniżej jego wielkich ambicji. Skorzystał z nadarzającej się okazji, gdy Wojciech Jaruzelski zrezygnował z prezydentury i w Polsce („starym kraju” – jak mówił) ogłoszono przyspieszone wybory.
Stanisław Tymiński, albo może raczej Stan Tymiński, zgłosił swoją kandydaturę na prezydenta. Mimo groteskowego wyglądu i zachowania (wielu przypominał chodzącego i mówiącego robota, zresztą z amerykańskim akcentem) ten – jak określano go w nieprzychylnych mediach „buszmen” i „przybysz z czwartego wymiaru” – nie tylko łatwo zdobył podpisy potrzebne do rejestracji, ale pokonał w pierwszej turze wyborów Tadeusza Mazowieckiego.