Nagradzaj się za wysiłek
Jakiś czas temu pisaliśmy o diecie aukcyjnej, wymyślonej przez pewną Brytyjkę. Otóż kreatywna kobieta doszła do wniosku, że ilekroć schudnie o rozmiar czy dwa, sprzeda swoje ciuchy i kupi nowe. - Po drodze wielokrotnie mogłam ulec swoim pragnieniom sięgając np. po herbatnika lub batonik, jednak sprzedawszy swoje stare ubrania wiedziałam, że jeśli teraz przytyję, nie będę miała co na siebie włożyć. To potężna motywacja - mówiła Dee Oliver na łamach "The Sun". I owszem, tego rodzaju presja zmuszała ją do działania, jednak jak przekonują naukowcy, dalece bardziej skuteczna jest motywacja pozytywna...
Tą zresztą również posługiwała się panna Oliver - otóż dziewczyna wiedziała, że każdy kolejny rozmiar w dół, to zupełnie nowe ciuchy w jej szafie. I co ważniejsze - każdy nowy zakup zależy tylko od niej. Wam doradzamy czynić podobnie. Nagradzajcie siebie za wysiłek! Podobnie, jak w pracy, kiedy szef szczędzi nam premii za dobrze wykonaną robotę, nie mamy bodźca do dalszego starania się, tak i w ćwiczeniach - sama świadomość, że się staramy, nie wystarczy. Stawiaj przed sobą cele: rozmiar w dół, schudnięcie pięciu kilogramów, etc. A następnie przypisz jakąś wartość każdemu z tych celów.
Dla przykładu, pięć kilo to nowe skórzane buty, natomiast dziesięć zegarek, na który "w normalnych okolicznościach" żal byłoby ci kasy. W ten sposób, poza celem wagowym, masz dodatkową motywację. Nagradzaj siebie. Wierz nam, będą to najlepiej wydane pieniądze w twoim życiu. Prawda, że już na samą myśl masz ochotę wsiąść na rower? Parafrazując słowa Mariusza Pudzianowskiego "tanio tłuszczu nie sprzedawaj"!
[
]( http://dot.wp.pl/redir?SN=dpp&url=http%3A%2F%2Ftrening.wp.pl%2Findex.php%2Fmid%2F52%2Ffid%2F385%3Futm_source%3Dtrening.wp.pl%26utm_medium%3Dbanner650x130%26utm_campaign%3D2013_04_mierz ) Zobacz: Trening siłowy bez sprzętu!