Arystokracja wśród dewiacji
Fetyszyzm od wieków budzi emocje i kontrowersje. Jedni uważają, że jest to tylko niewinne urozmaicenie życia erotycznego, inni określają go po prostu zboczeniem.
Większość specjalistów nie ma wątpliwości, dlatego w Międzynarodowej Klasyfikacja i Problemów Zdrowotnych fetyszyzm znalazł się w grupie "zaburzeń psychicznych oraz zaburzeń zachowania". Dziwaczne fantazje i potrzeby seksualne należą do zespołu zaburzeń impulsywno-kompulsywnych. Osoby, które je wykazują, nie potrafią kontrolować swojego zachowania, choć często zdają sobie sprawę z niestosowności pewnych działań.
Zdaniem naukowców u fetyszystów występuje nadmierna aktywność ośrodków zawiadujących doświadczeniami emocjonalnymi i upośledzenie wyższych funkcji mózgu. Eksperymenty wykazały, że skłonności dewiacyjne u co trzeciego mężczyzny tłumi podanie leków przywracających równowagę funkcji tych ośrodków. Nie da się ukryć, że w tej kwestii trudno jest jednoznacznie określić granice między normalnością a patologią. Nieprzypadkowo znany seksuolog - Zbigniew Lew-Starowicz nazywa fetyszyzm "arystokracją wśród dewiacji", ponieważ bywa finezyjny i pobudzający wyobraźnię.