Trenuj! Efekty zobaczysz w łóżku
17.12.2018 | aktual.: 31.01.2019 08:30
Dołóż starań, by były jak najlepsze
Żeby wydajniej ćwiczyć, potrzeba motywacji. Najlepiej więc robić to "po coś". Po to, żeby wyhodować triceps większy od tego, który ma kumpel z siłowni. Po to, żeby stracić kilka zbędnych kilogramów. Po to, by w przyszłym roku wystartować w maratonie. Nic jednak równie pozytywnie nie nastraja do wysiłku, jak świadomość tego, że po wszystkim jeszcze więcej przyjemności odnajdziemy w seksie.
Stanu cudownego rozluźnienia podczas długotrwałego wysiłku fizycznego, jakim jest "euforia biegacza", doświadcza tylko niewielka część populacji. Dla wszystkich innych, ciągnący się w nieskończoność trening może przerodzić się w katorgę, o ile nie spodziewają się prędko ujrzeć światełka na końcu przepełnionego bólem tunelu.
Co innego, jeśli nagrodą za ten ból będzie udane życie seksualne. Łóżkowe igraszki to przecież ważny, jeśli nie najważniejszy aspekt życia prawdziwego faceta! Warto więc dołożyć się wszelkich starań, by ich jakość była jak najlepsza.
Zobacz, czemu powinieneś czasem spocić się nie tylko w łóżku!
Trening kardio
Wymagające ćwiczenia poprawiające wydolność organizmu, spalające tłuszcz i zwiększające szybkość przemiany materii - o ile wykonujesz je regularnie - są receptą na świetny seks. Możesz biegać, jeździć na rowerze (albo sprawić sobie rower stacjonarny), a czasem nawet wysiąść przystanek wcześniej z tramwaju, żeby przejść kawałek szybkim marszem. Zacznij grać w piłkę nożną lub koszykówkę, zawsze warto podjąć nowe hobby. Trenuj, pływaj, boksuj się - nie pożałujesz.
Dzięki wydzielaniu beta-endorfin poprawi się akcja twojego serca i krążenie. Jeśli się przyłożysz, w niedługim czasie zyskasz żelazną kondycję. A która kobieta nie marzy o długodystansowcu w łóżku?
Zrób z siebie faceta
Dbaj o mięśnie. Trening siłowy odbywany dwa lub trzy razy w tygodniu, w połączeniu z odpowiednim wypoczynkiem, uczyni cię prawdziwym mężczyzną. Nie tylko dlatego, że nabierzesz krzepy i wreszcie zaczniesz wyglądać jak facet, co oczywiście też spodoba się twojej kobiecie.
Wyciskając sztangę, zwiększysz w organizmie poziom hormonu wzrostu, a ten przyczyni się do gwałtownych skoków testosteronu. Wraz z nimi przyjdą seksualne pobudzenie i wzmożona ochota na seks. Nareszcie koniec z oziębłością w łóżku.
Pamiętaj jednak, żeby nie przeszarżować i w drodze do wymarzonego wyglądu nie pieścić się bardziej ze sobą niż ze swoją partnerką. Tym bardziej wystrzegaj się niebezpiecznych środków wspomagających rozwój muskulatury. Efekty pojawiają się co prawda błyskawicznie, ale nie zawsze takie, jakich byś sobie życzył.
Sekret dalekiego Wschodu
Zdawać by się mogło, że joga to zajęcie stokroć mniej męskie niż piłka nożna i podnoszenie ciężarów. A jednak uprawiający ją faceci doświadczają korzyści, których próżno spodziewać się dzięki innym aktywnościom fizycznym.
Korzenie tej skomplikowanej sztuki sięgają zamierzchłych czasów. Jednym z jej celów było przebudzenie seksualne u osób praktykujących hinduską dyscyplinę. Pełne skupienie i poświęcenie większej uwagi zmysłom może uczynić twoje życie seksualne czymś niesamowitym. Nie mówiąc już o tym, że giętkie ciało to mnóstwo nowych pozycji do wypróbowania.
Jogę warto polecić swojej kobiecie. Ale kto wie - jeśli spróbujesz samemu i się w to "wkręcisz", może nawet zostaniesz trenerem? A każdy, kto ogląda filmy dla dorosłych zgodzi się, że tam instruktorzy jogi zaliczają nawet częściej niż hydraulicy...
Gorący sport
Nawiasem mówiąc, miłość fizyczna sama w sobie jest niezłym treningiem. Poświęcając wystarczająco wiele czasu i chęci na grę wstępną oraz zmiany pozycji, podczas półgodzinnych igraszek spalisz nawet do 100 kalorii. Seks poprawi też twój metabolizm, wydolność serca, siłę... tak samo jak porządna sesja na siłowni.
W gruncie rzeczy między seksem a treningiem istnieje wiele podobieństw. Podczas obu tych czynności mózg produkuje endorfinę, czyli hormon szczęścia. Obie łagodzą stres i po prostu czynią cię bardziej spełnionym człowiekiem.
Jeśli kochając się chcesz jeszcze bardziej zyskać na zdrowiu, rozważ sprowadzenie do sypialni gadżetów takich, jak nadmuchiwana piłka gimnastyczna. Na pewno będzie gorąco, a przy tym bardziej rozmaicie.
Poćcie się razem
A zatem: ćwicz, ćwicz i jeszcze raz ćwicz. Będziesz zdrowszy, będziesz miał lepsze orgazmy, a twoje libido wzrośnie do tego stopnia, że znów poczujesz się, jakbyś miał szesnaście lat.
Najlepiej rób to razem z partnerką. Dowiedziono, że wspólne ćwiczenie to rewelacyjny sposób na zbudowanie bliskości i rozbudzenie wzajemnego pożądania. Gdy będziesz obserwował, jak twoja dziewczyna wyciska z siebie siódme poty tuż przy tobie, zapragniesz szybko zobaczyć, jak robi to pod tobą. Jeśli nakłonisz ją do wspólnego uprawiania sportu, dobrą zabawę w łóżku masz gwarantowaną.
I na koniec - wysiłek fizyczny jest nie do przecenienia także dla naszej seksualnej samooceny, co potwierdziły badania z 2008 roku. Zarówno mężczyźni, jak i kobiety, którzy wykonują regularne ćwiczenia fizyczne, czują się znacznie lepszymi kochankami od osób, które niczego nie trenują.
Więc na co czekasz? Na siłownię - marsz!
DG/Ijuh, facet.wp.pl