Bałtyk o smaku nafty
Wybór alkoholu w Polsce Ludowej był niewielki. Piło się przede wszystkim wódkę. - Wódka zawsze była trunkiem narodowym - prawdziwi mężczyźni prowadzili prawdziwe dyskusje przy wódce. - tłumaczy w "Polityce" kulturoznawca Wojciech Burszta.
Największymi symbolami PRL-u były Żytnia i Wyborowa, które jednak z czasem coraz rzadziej pojawiały się w sklepach, a w latach 80. można je było kupić praktycznie tylko w Peweksie. Podobnie jak Krakusa czy Polonaise. Przeciętny Polak był skazany za podlejsze gatunki, np. Baltic Vodka - bardzo popularna i fatalna w smaku. Znawcy doszukiwali się w niej "aromatu" nafty i proszku do prania IXI. Niewiele lepsza była Vistula czy Żytnia Mazowiecka. "Bałtyk" pojawia się m.in. w kultowym serialu "Alternatywy 4", gdy jego bohaterowie kupują alkohol na "parapetówkę". Na półkach sklepu monopolowego stoi tylko kilka butelek "żyta" i Baltic Vodki. Resztę miejsca wypełnia cytrynówka.