Wyznania kanibala
100 paryskich kurtyzan
Po latach tłumienia swoich mrocznych instynktów Issei Sagawa wyjechał do Paryża, by podjąć nauki na Sorbonie. Na początku lat osiemdziesiątych rozpoczął studia podyplomowe z literatury francuskiej. Niestety, jego głód wciąż się nasilał. Pod tym względem przypominał odrobinę serialowego Dextera Morgana, który również borykał się ze swym Mrocznym Pasażerem. I podobnie jak Dexter, tak i Issei wreszcie musiał złożyć broń.
Decyzja zapadła. Issei Sagawa zdał sobie sprawę, że dłużej nie wytrzyma - postanowił więc urzeczywistnić swoje długoletnie pragnienie. Zdecydował, że jego pierwszy wymarzony posiłek składać się będzie z paryskiej kurtyzany. Jednak, kiedy przyszło działać, okazało się, że nawet najlepszy plan ciężko jest wprowadzić w życie - pozostawała kwestia instynktu samozachowawczego.
W wywiadzie Issei stwierdził: "Prawie co noc sprowadzałem do mieszkania prostytutkę. Najpierw uprawialiśmy seks, a kiedy szła do łazienki, by podmyć się nad bidetem, ja stawałem za nią, z bronią wymierzoną w jej głowę. Jednak za każdym razie palce zastygały mi w bezruchu i nie byłem w stanie pociągnąć za spust. Musiała być ich z setka, jednak za każdym razem coś wewnątrz mówiło mi: nie rób tego. Nie chodziło o moralność czy sumienie. To był instynkt: wiedziałem, że gdy już pocisk z mojego pistoletu rozwali jej głowę, życie jakie znam rozleci się na strzępy."