None
Żeby kogoś sądzić za popełnione przestępstwo, trzeba mu udowodnić winę. Można też próbować oprzeć się na poszlakach. W tym drugim przypadku wyrok jest niepewny, bo w grę powinno wchodzić domniemanie niewinności. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce różnie to bywa. Niemniej dobrze jest mieć w ręku solidne dowody.
Z tymi dowodami jednak różnie bywało (i bywa) i jeśli o nie chodzi, to najbardziej przegranymi podejrzanymi były czarownice. Od zawsze wszystkie wróżbiarki, uzdrowicielki i znachorki bywały wyrzucane poza nawias a nastawienie społeczności do nich było przepełnione podejrzliwością. Od kiedy jednak zaczęła szaleć inkwizycja, znalazły się na straconej pozycji. Inkwizytorzy bowiem mieli w ręku takie środki, że udowodnienie winy było dziecięcą zabawką.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Próba ognia i wrzątku
Inkwizytorzy wychodzili z założenia, że nie ma się co bawić w szukanie materialnych dowodów i najlepiej oddać wszystko w ręce sił nadprzyrodzonych. Zgodnie z tym założeniem oskarżone o czary poddawano szeregowi prób, stosowanych wedle uznania.
Pierwszą z nich była próba ognia i wrzątku. Oskarżonej dawało się do potrzymania rozgrzany do czerwoności pręt. Inną formą tej próby było przejście po ognisku lub rozgrzanych blachach. Próba wrzątku zaś polegała na tym, że oskarżona miała wyciągnąć jakiś przedmiot z dna kotła z gotującą się wodą. Jeśli po trzech dniach rany się goiły, był niewinny. Biorąc pod uwagę powszechny w tamtych czasach brak higieny można sobie dopowiedzieć, że mało kto wychodził z tej próby zwycięsko.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Próba wody
Najpowszechniej chyba stosowano próbę wody. Mogła ona występować w formie pławienia lub kąpieli. Pławienie stosowano wszędzie tam, gdzie była jakaś większa woda: rzeka, jezioro czy staw. Polegało ono na tym, że oskarżonej lewą rękę przywiązywano do prawej nogi i przywiązaną do liny wrzucano do wody. Jeśli pływała, to była czarownicą – bez pomocy złego ducha byłoby to przecież niemożliwe.
Przy próbie kąpieli oskarżoną zanurzano w kadzi wypełnionej wodą, przefiltrowaną przez prześcieradło, co miało "odcedzić" złe siły. Trzeba tu dodać, że powszechna ówcześnie praktyka noszenia wielu warstw odzieży pomagała na krótko utrzymać się na powierzchni, więc i z tej próby mało kto wychodził zwycięsko.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Igła i szatańskie znamię
Oskarżenie udowodnić też można było poprzez próbę igły i szatańskie znamię. Przyjmowano, że każda czarownica wchodzi w układ z szatanem, a ten pieczętuje umowę jakimś znamieniem na jej ciele. Szukano więc takiego znamienia – pieprzyka, brodawki, kurzajki itp. – i wbijano w nie igłę.
Szukano na całym ciele, więc usuwano wszelkie owłosienie, goląc włosy bez mydła a często je po prostu wypalając. Jeśli po wbiciu igły nie popłynęła krew a oskarżona nie odczuła bólu, była winna. Z tym, że często nakłucie nie trafiało w naczynie krwionośne a publicznie obnażona kobieta, uprzednio brutalnie ogolona, mogła nie odczuwać bólu. Wniosek był jeden: winna.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Próba wagi
Oskarżone poddawano też próbie wagi. Ważenie miało ujawnić, czy oskarżona waży odpowiednio do swojej sylwetki – powszechnie bowiem wierzono, że czarownice są lżejsze, co miało im ułatwiać latanie na miotłach. Ponieważ wyniki bywały niejednoznaczne, oprawcy inkwizycji po prostu posuwali się do nadużyć, polegających na fałszowaniu odważników.
Przeważnie więc okazywało się, że oskarżona nic nie waży. Oczywiście nikt z "ławników" nie protestował, nawet jeśli o tym wiedział, bo mogło to pociągnąć za sobą oskarżenie o współudział. Wniosek był oczywisty: winna.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Próba łez
Dość perfidną próbą była próba łez. Oskarżonej czytano fragmenty z Biblii opisujące mękę Jezusa. Mało której oskarżonej udawało się uronić choćby łezkę, były bowiem tak zestresowane i przestraszone, że nawet jeśli chciały płakać, to im się nie udawało.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Pomówienie i powołanie
Na statusie próby było również pomówienie i powołanie. Przez pomówienie rozumiało się za czasów procesów o czary oskarżenie rzucone przez inną osobę, najczęściej poszkodowaną.
Za szczególnie cenne uważano pomówienie rzucane przez dzieci. Przyczyny pomówień bardzo często miały niewiele wspólnego z oskarżaną osobą – były nimi np. śmierć w rodzinie, nieszczęśliwy wypadek itp. Pomówienie w zasadzie powinno być poparte wyduszeniem zeznania z oskarżonej, ale często – przeważnie z przyczyn ekonomicznych – sąd odstępował od wynajęcia kata i przyjmował pomówienie za pewnik. O ile tylko pomawiający miał jaką taką opinię i "dobrze o nim mówiono".
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Pomówienie i powołanie
Powołaną była osoba podana jako współwinna przez torturowaną oskarżoną. Tu dojść mogło (i dochodziło) do mnóstwa nadużyć. Oskarżona mogła na przykład bez wahania rzucić nazwiska zupełnie przypadkowych osób lub też wymienić wszystkie nielubiane lub znienawidzone sąsiadki. W ten sposób liczba oskarżonych się powiększała, a sąd miał pełne ręce roboty. Szczególnie, że sam sąd czasami podsuwał oskarżonej nazwiska. Uwolnić zaś od rzuconego oskarżenia oczywiście wcale nie było łatwo.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Przyznanie się do winy
Za najcenniejsze uważano przyznanie się do winy. By je wydusić z oskarżonej, sąd stawiał podchwytliwe pytania, które były z pozoru logiczne i na które było wiele odpowiedzi.
Niejednokrotnie bazowały one na teologii i oskarżona udzielając zgodnej według niej z logiką odpowiedzi w istocie odpowiadała po myśli sądu, który w ten sposób łapał ją w logiczną pułapkę. Jeśli nastąpiło przyznanie się do winy, proces się kończył, ale należy pamiętać, że nie było ono warunkiem koniecznym do orzeczenia winy i wykonania kary. Kary w postaci spalenia na stosie lub powieszenia – tak karano czarwonice w Anglii i Ameryce.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*
Trzeba się upewnić
Całe szczęście, że od procesów czarownic (XiV-XVIII w.) dzielą nas wieki, bo aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby współczesne dochodzenie polegało na oddaniu wszystkiego w ręce sił nadprzyrodzonych i stosowanie prób. Prób, które były w istocie torturami.
Nie byłoby podejrzanego, który by się nie przyznał. Wielu z pewnością przyznałoby się od razu – ze strachu przed torturami oczywiście.
Zobacz również
*Robin Hood XXI. wiekuRobin Hood XXI. wieku*
* Ucieczka z Alcatraz Ucieczka z Alcatraz*