CiekawostkiDilerzy i ich profesja

Dilerzy i ich profesja

Mieszkańcy wielkich miast z pewnością zdążyli już zauważyć, że jakoś wyczyściły się od pewnego czasu „złote” i inne „kolorowe” szlaki, że wiszące tu i ówdzie kamery i stałe monitorowanie newralgicznych punktów spowodowało, że jakby ubyło na publicznym widoku i ćpunów, i dilerów.

Dilerzy i ich profesja
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

24.10.2007 | aktual.: 24.10.2007 11:45

Zaostrzone zostało prawo i za samo posiadanie skręta można zarobić do dwóch lat sanatorium penitencjarnego (w zawiasach, jeśli to rzeczywiście tylko skręt). Media co rusz donoszą o nalotach CBŚ i likwidowaniu wytwórni amfy, plantacji maryśki czy dopadnięciu dilerskiej siatki. Czy jednak rzeczywistość wygląda tak różowo, jakby to z tego wszystkiego wynikało?

A nic właśnie! Jasne, że ten, kto nie będzie wiedział jak, kto i gdzie, będzie miał spore trudności z dotarciem do źródełka narkotykowego, jeśli jednak wie...

ZOBACZ JAK DZIAŁAJĄ DILERZY >>
Po pierwsze więc – dilerzy usunęli się poza zasięg kamer i stałe szlaki patroli policyjnych i straży miejskiej i to, że ich nie widać tak, jak kilka lat temu jeszcze, oznacza, że ich nie ma. Są, jak najbardziej są. Dowodem tego najlepszym może być fakt, że dziwnym sposobem ćpun, który zjeżdża do obcego miasta prawie od razu wie, gdzie się zaopatrzyć w prochy.

Lokalne zaś ćpuny – te na ostatnich nogach, co to się w oczy rzucają – unikają jak ognia miejsc, które dawniej okupowali i usilnie starają się wtopić w tłum. Nie zawsze im się to udaje, bo jednak mimo wszystko w większości rzucają się w oczy, niemniej niektórzy zdolności mimikry opanowali do tego stopnia, że nie od razu można się zorientować z kim ma się do czynienia.więcej...

Zobacz również

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)