Wino z siarką? Nie piję
- Ogólnie nie ma wina bez siarczynów. Wszystkie wina zawierają naturalny dwutlenek siarki, który powstał podczas fermentacji alkoholowej (która musi nastąpić, żeby z moszczu powstało wino). Są klienci, którzy kupują drogie wina, uważając, że "siarka" jest tylko w tanich, a to błąd. Są też winiarze hobbyści, którzy nie siarkują swoich win i uważają, że ich produkty są zdrowsze, kolejny błąd.... Nawet jeśli producent dodaje związki siarki do wina, jest to zawsze bezpieczna dawka ("europejskie prawo winne" mówi, że wytrawne czerwone wino może zawierać maksymalnie do 160 mg siarki na litr, wytrawne białe do 210 mg na litr, a późne zbiory Spatlese oraz wiele win francuskich i hiszpańskich do 300 mg na litr, natomiast bardzo późne zbiory Auslese do 350 mg na litr).
Niestety to, czego klient często szuka, czyli wina słodkie i półsłodkie mają najwięcej siarki, bo do 400 mg na litr. I takie są fakty. Nie ma się jednak czego obawiać - siarka w niewielkich ilościach nie szkodzi i to nie po niej boli następnego dnia głowa. Pamiętajmy też, że do 2003 roku nie było obowiązku deklarowania tego na etykiecie, a teraz jest, dlatego często klienci są zdziwieni i zdezorientowani. Na pocieszenie dodam, że w suszonych owocach jest zdecydowanie więcej dwutlenku siarki!