Dilerzy
Po trzecie – wystarczy się porządnie przelecieć po wziętych dyskotekach i dokładnie przyjrzeć ich gościom.
W większości trafi się z pewnością ktoś, kto stoi sobie z boku, nie tańczy, nie podrywa, nie spożywa – tylko czeka. Czeka na „klientów” mianowicie. Przebieg transakcji jest prosty: klient komunikuje się z dilerem, wnosi stosowną opłatę i w określonym miejscu znajduje zamówiony towar.
Jest bowiem tak, że diler nie ma przy sobie towaru dłużej niż tego wymaga czas na jego umieszczenie w bezpiecznym miejscu, z którego potem bierze tylko pojedyncze działki, za które już zapłacono i te pozostawia w miejscu, które określił „klientowi”.
Proste? Oczywiście? Bezpieczne dla dilera? I owszem, w dużym stopniu.