CiekawostkiGodzina W - Polska walczy

Godzina W - Polska walczy

1 sierpnia 1944 roku. Trwał piąty rok krwawej okupacji. Armia Niemiecka mimo, że walczyła już na dwóch frontach pozostawała nadal bardzo silna. Front wschodni przesunął się na tereny Polski. Wskutek wielkiej ofensywy armii sowieckiej zniszczonych zostało wiele niemieckich dywizji. Na wschód od Wisły toczyły się ciężkie walki.

Godzina W - Polska walczy

01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 13:27

W Warszawie wyczuwało się nadchodzący przełom. Przez miasto cofały się pobite oddziały i kolumny rannych Niemców. Dowództwo Armii Krajowej w porozumieniu z rządem w Londynie przygotowywało powstanie, które pozwoliłoby pokonać słabnącego wroga, którego to oddziały są w odwrocie, ale przede wszystkim ustanowić w stolicy Polski legalną władzę. Sowieci w lipcu 1944 roku, powołali do życia tzw. Rząd Lubelski złożony z Polskich komunistów do tej pory w większości przebywających w Rosji. Rząd ten spełniał polecenia płynące z Kremla i na dobrą sprawę był tylko fasadą władzy.

W samej stolicy, która cierpiał pod okupacją, pełnej egzekucji i aresztowań, nastroje wśród żołnierzy podziemia były bardzo optymistyczne. Liczono na szybki sukces i rozbrojenie jednostek Niemieckich stacjonujących w mieście. Tadeusz „Bór” Komorowski, dowódca AK wydał rozkaz rozpoczęcia powstania w dniu 1 sierpnia 1944 roku. Podstawą do wydania takiego rozkazu były informacje o pojawieniu się sowieckich czołgów na warszawskiej Pradze.

Godzinę "W" wyznaczono na siedemnastą
AK rozpoczęła walkę, jednak większość oddziałów w stolicy nie osiągnęło gotowości bojowej. Zbyt późno ogłoszona mobilizacja sprawiła że żołnierze nie zdążyli do swoich rejonów koncentracji. Po godzinie 13, walki rozpoczęły się na Żoliborzu. W całej Warszawie dochodziło do wymiany ognia tuż przed godziną siedemnastą.

Powstańcy utracili atut zaskoczenia. Niemcy przygotowani do obrony odparli większość ataków. W całym mieście dochodziło do potyczek z patrolami niemieckiej policji, oddziałami wojska i SS. AK podjęła próbę przejęcia najważniejszych urzędów i budynków. W Śródmieściu szturmowano np. budynki Poczty Głównej i gmach PKO. Udało się zając budynek Prudentialu, najwyższy przedwojenny budynek w Warszawie. Atakowano Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych, koszary policji „Granatowej”.

W innych dzielnicach atakowano posterunki policji, składy broni, budynki administracyjne, forty oraz Cytadelę. Podjęto nieudaną próbę opanowania mostów na Wiśle. Nieprzyjaciel stawiał zorganizowany opór broniąc się w punktach oporu osłoniętych bunkrami i zasiekami. Niemcy przeprowadzali kontrataki w wielu miejscach odzyskując teren utracony przed kilkoma godzinami. Do działań przeciw powstańcom włączyły się jednostki przejeżdżające przez miasto w drodze z, lub na front. Często źle wyszkolone i jeszcze gorzej uzbrojone plutony i kompanie ponosiły bardzo wysokie straty.

Jednostki powstańcze nie oczyściły dzielnic z Niemców, nie udało się zdobyć ważniejszych obiektów w mieście. Garnizon Niemiecki odparł pierwszy taka Armii Krajowej. Powstańcy stracili pięćdziesiąt procent żołnierzy, którzy tego dnia ruszyli do walki. Utracono wiele sztuk broni i niewiele jej zdobyto.

Dowództwo niemieckiej 9 armii, poprosiło o nadesłanie posiłków w postaci jednostek policyjnych. Jednostki te złożone w większości z oddziałów wschodnich SS oraz kompanii karnych okryły się złą sławą mordując dziesiątki tysięcy mieszkańców Warszawy, paląc, gwałcąc i rabując.

Tak rozpoczęło się największe Powstanie w okupowanej Europie. Armia Czerwona nie przyszła z pomocą zatrzymana przez Stalina, który rękami nazistów chciał rozprawić się z politycznym wrogiem za jakiego uważał AK. Zachodni alianci starali się pomagać wysyłając z południa Europy samoloty zrzucające broń i zaopatrzenie dla Powstańców. Jednak brak większych możliwości technicznych oraz brak woli politycznej sprawił, że Warszawa musiała radzić sobie sama.

Powstanie miało trwać kilka dni, a trwało sześćdziesiąt trzy. Dwa miesiące walk i zniszczenia. Koszt Powstania był ogromny: sto dwadzieścia tysięcy zabitych cywilów, dwadzieścia tysięcy poległych żołnierzy. Warszawa jako miasto - przestała istnieć! Można różnie oceniać rozpoczęcie powstania, ale Powstańcy zasługują na wielki szacunek i hołd, którego odmawiano im przez wiele lat komunizmu.

Piotr Langenfeld

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)