Narodziny legendy
Nie wiadomo dokładnie, kiedy w społeczeństwie zaczęły funkcjonować niestworzone historie dotyczące czarnej wołgi. Zdaniem wielu badaczy największe ich nasilenie nastąpiło w drugiej połowie lat 60. i mogło być spowodowane autentycznym zdarzeniem, drobiazgowo opisywanym przez ówczesne media.
W kwietniu 1965 r. do warszawskiego mieszkania Heleny Hencel przy ulicy Grochowskiej zapukały dwie kobiety, które podały się za daleką rodzinę nieobecnego męża. Choć właścicielka lokalu ich nie znała, przyjęła gości pod swój dach, a wychodząc do pracy zostawiła nawet pod opieką kobiet 3-letnią córkę Liliannę.
Po powrocie do domu Henclowa odkryła, że dziewczynka została porwana. Zaalarmowała milicję, do której zgłosiła się młoda kobieta i poinformowała, że widziała poszukiwane kobiety z trzylatką, gdy wsiadały do czarnej wołgi.