Mity dotyczące zdrowia facetów
10.01.2014 | aktual.: 27.12.2016 15:03
W co nie należy wierzyć?
Czy brak snu można nadrobić w weekend? Czy mężczyźni mogą mieć okres? Kiedy facet osiąga wyżyny seksualne? Nie wierz w obiegowe mity. Sprawdź to!
Powoli zapominamy o sylwestrowych szaleństwach. W związku z tym nasuwa się pytanie, ilu z was wciąż trzyma się swoich postanowień noworocznych? Czy faktycznie wzięliście się za siebie? Ćwiczycie? Odżywiacie się zdrowo? Przestrzegacie wskazówek kardiologa? Jeśli tak, to gratulujemy. Chociaż nie będziemy ukrywać, że w całej tej sprawie jest jeszcze jedno drobne "ale"... Czasem "pomaganiem" można sobie zaszkodzić.
Zapoznajmy się z zestawieniem, w którym dziennikarze z portalu AskMen dokonali rozliczeń z najbardziej szkodliwymi stereotypami dotyczącymi zdrowego trybu życia, a jednocześnie dali nam wszystkim wskazówki jak żyć (czyli jakie aktywności podejmować i co jeść, a czego się wystrzegać), żeby być silnym i zdrowym.
Brak snu można nadrobić w weekend
Nie słuchajcie gitarzysty The Rolling Stones, Keitha Richardsa, kiedy mówi, że sen to strata czasu. Sen to remedium na wiele przypadłości. 7-8 godzin snu na dobę redukuje stres, wzmacnia serce, pamięć, a do tego wpływa na dostrojenie gospodarki hormonalnej.
Jednym z największych wykroczeń przeciwko zdrowiu jest zarywanie nocy. Wierzcie nam, żadna praca nie jest tego warta. Wielu mężczyzn wierzy, że to nic takiego, bo braki z całego tygodnia da się odrobić w czasie weekendu. To błąd. Spanie po 5 godzin w tygodniu, a następnie po 12 godzin przez cały weekend, może całkowicie rozregulować zegar biologiczny. To oznacza problemy z zasypianiem i chroniczne zmęczenie.
Negatywne konsekwencje takiego postępowania pogłębiają się z wiekiem. 7 - 8 godzin snu na dobę to podstawa, by zachować zdrowie i pogodę ducha. Nie wierzcie w mity o weekendowej regeneracji.
Im więcej białka w diecie, tym lepiej
Wiara w archaiczną regułę, że im więcej białek się spożywa, tym szybciej i bardziej rozwija się masa mięśniowa, jest błędem wielu ćwiczących. To kolejny szkodliwy mit. Owszem, białka są nieodzownym budulcem mięśni, jednak ich ilość powinna wynikać z indywidualnego zapotrzebowania i być poparta urozmaiconą, odpowiednio ułożoną dietą. Co z tego, że pochłoniesz mnóstwo białek, skoro twoje mięśnie mogą się rozwijać w tempie, które jest ograniczone i nieprzekraczalne?
Jeśli przesadzisz, każda porcja białek przyjmowana ponad optimum zamienia się w tłuszcz. W fachowej literaturze można wyczytać, że chcąc zwiększyć masę mięśniową, należy przyjmować dziennie od 1 do 2,2 gramów białka na każdy kilogram masy ciała (w zależności od celu, który sobie wyznaczyliśmy). Co więcej, najnowsze badania pokazują, że lepszy efekt osiąga się wówczas, gdy ową "dawkę" białka rozkłada się na wszystkie posiłki, nie zaś kumuluje ją w postaci jednego obfitego w proteiny obiadu.
Przestań się objadać, a schudniesz
Co zrobić, kiedy człowiek chce schudnąć? Popularną metodą jest liczenie kalorii - gro ludzi wierzy, że jeśli ograniczą ich spożycie, wejdą wreszcie w upragnione dżinsy. Niestety, to nie jest takie proste. Owszem, zaciśnięcie pasa jest dobrym rozwiązaniem, jednak nie małpujcie błędów swoich partnerek! Kobiety (które nierzadko odchudzają się przez całe życie) popełniają jeden zasadniczy błąd - ograniczają kalorie, ale nie dbają o ich jakość.
Zatrwożone nadmiarem kilogramów panie przerzucają się na śmieciowe jedzenie (zupki chińskie, suchary), które nie dość, że nie dostarczają organizmowi budulca i energii - co objawia się zazwyczaj ogólnym pogorszeniem nastroju, tzw. "dietowym rozdrażnieniem" - to w dodatku zatruwają ciało i prowadzą do redukcji tkanki mięśniowej. Tak, organizm najpierw zjada tłuszcz, a potem mięśnie. "Jedzenie dla ptaków" spowalnia metabolizm, co wcale nie sprzyja odchudzaniu.
Nasza porada - jedzcie mniej, ale kiedy już przystępujecie do posiłków (należy jeść wiele dań, w małych porcjach), zadbajcie o to, by były to produkty wartościowe. I nie myślcie, że jakaś dieta zastąpi wam ruch! Poranny jogging jest wskazany.
Faceci osiągają wyżyny możliwości seksualnych w wieku 18 lat, a kobiety w wieku 28 lat
Redaktorzy portalu "Men's Health" przekonują, że w tym stwierdzeniu jest tylko pół prawdy. Pułapy wiekowe dotyczą okresu, w którym u mężczyzn następuje szczyt wydzielania testosteronu, a u kobiet estrogenu. Jednak same hormony to nie wszystko. Wielu facetów twierdzi, że szczyt możliwości seksualnych osiągnęli tuż przed czterdziestką. To właśnie wtedy panowie uczą się, jak być empatycznymi kochankami, którzy w dodatku nabyli umiejętność samokontroli. W wieku średnim seks staje się bogatszy i dłuższy. I właśnie dlatego odważymy się stwierdzić, że czterdziestolatkowie wspinają się na seksualny Everest.
Strzelanie kostkami dłoni prowadzi do artretyzmu
Swego czasu "The Sun" opublikowało badanie, w którym naukowcy analizowali dłonie ponad siedemdziesięciu czterdziestolatków lubujących się w strzelaniu kłykciami. Stwierdzono, że stan stawów uczestników badania nie odbiega od normy. Owszem, wspomniana praktyka prowadzi do lekkiego osłabienia uścisku dłoni, jednak o artretyzmie nie może być mowy. Nieprzyjemny dźwięk to odgłos uchodzenia pęcherzyków z płynu nagromadzonego wokół stawów.
Alzheimer dotyka tylko starców
To (niestety) kolejny mit. Przypadki Alzheimera u ludzi młodych należą do rzadkich, jednak się zdarzają - szacuje się, że każdego roku choroba uderza również w trzydziestolatków (5 proc. populacji chorych to właśnie ludzie młodzi). Lampka alarmowa powinna ci się zaświecić, jeśli ktoś w twojej rodzinie cierpi na tę straszną chorobę. Jeśli tak jest, to zapisz się na wizytę u neurologa.
Pamiętaj też o właściwościach czerwonego wina. Ulubiony trunek Francuzów jest bogaty we flawonoidy, które, w opinii specjalistów, mają przeciwdziałać rozwojowi Alzheimera. Najlepszym dowodem niech będzie fakt, że ludzie obciążeni genetycznie, którzy mają w zwyczaju spożywanie czerwonego wina chociaż raz w miesiącu, mają o 50 proc. większe szanse na uniknięcie podzielenia losu krewniaków, którzy od niego stronią.
Tylko kobiety mogą dostać raka piersi
Rak piersi wciąż uchodzi za przypadłość typowo kobiecą - z tego prostego względu, że "to kobiety mają piersi". Cóż, w USA co roku na raka piersi zapada 1500 mężczyzn, z czego 400 przypadków to przypadki śmiertelne. Na łamach portalu destinyman.com doktor Antohony M. Carrato zachęca panów do regularnych badań i nie bagatelizowania tej przypadłości.
Okazuje się, że lekarze nie wykrywają wczesnych przypadków raka piersi u mężczyzn, ponieważ w ogóle go nie szukają. Błędne przeświadczenie o kobiecym charakterze tej odmiany nowotworu pokutuje także wśród personelu medycznego i ludzi nauki. Zdarza się czasem, że mężczyzna, nawet wyczuwszy zmianę, nie idzie z tym do lekarza.
- Facet wyczuwa guza i nic z tym nie robi, bo nie sądzi, że to może być to. Kobiety wiedzą już czego szukać i wiedzą, co mają robić. Jest guzek, trzeba iść do lekarza. Niezwłocznie. Bodziec i reakcja - tłumaczy profesor Sharon H. Giordano na łamach Men's Health.
I na koniec przestroga, jeśli masz powyżej 60 lat, w twojej rodzinie były przypadki nowotworu lub jesteś otyły, oznacza to, że znajdujesz się w grupie ryzyka - powinieneś poddawać się regularnym badaniom.
Tylko kobiety mają okres
Choć to niesłychane, to jednak okazuje się, że panie nie mają monopolu na napięcie przedmiesiączkowe. Portal bodyandsoul.com.au przytacza wyniki badań naukowców z angielskiego Uniwersytetu Derby, którzy dowodzą, że "mężczyźni także cierpią na okresowe zmiany nastroju, dyskomfort, utratę koncentracji, a więc wszystkie te objawy, które dotykają kobiety w czasie miesiączki".
Winą za taki stan rzeczy należy obarczać zmieniające się w organizmie ilości testosteronu. Rzecz pogłębia się wraz z wiekiem i ostatecznie prowadzi do "męskiej menopauzy", czyli andropazuy. Tym samym okazuje się, że żarty z "PMS-u" (ang. premenstrual syndrome - zespół napięcia przedmiesiączkowego) nabierają zupełnie nowego znaczenia. Panowie, jeśli nie chcecie zaakceptować faktów z uwagi na dumę, zaakceptujcie je ze względu na korzyści, jakie one dla was niosą. Od dzisiaj "męski okres" to kolejna pozycja w katalogu wymówek.
Uprawiasz sport, więc możesz jeść, jeść... i jeść
Niestety, ale to również tylko mit, szczególnie w przypadku osób, które są genetycznie uwarunkowane do tycia. Godziny ćwiczeń na siłowni łatwo zniweczyć w ciągu kilku minut. Wystarczy przeliczyć kalorie. Przykładowo, aby spalić jednego pączka, należy wchodzić po schodach przez 15 minut albo pływać przez 30. Dlatego tak ważne jest, by ćwiczenia poparte zostały odpowiednią dietą.
Mięśnie flaczeją z wiekiem
Na koniec postaramy się poprawić wam nastrój. Okazuje się, że mięśnie nie muszą marnieć z wiekiem. Utrzymując zdrowy tryb życia, porządną dietę (żadnych sucharów i zupek chińskich), a także przestrzegając reżimu treningowego, gwarantujesz sobie pokaźną muskulaturę nawet w bardzo zaawansowanym wieku. Wystarczy poszukać w internecie zdjęć osiemdziesięciolatków, którzy wyglądają jak bogowie olimpijscy.
Śpij dużo i dbaj o swoje ciało, a dołączysz do panteonu. Powodzenia i nie daj się oszukać mitom!