Zagrożenie jest ogromne
Historia ta niektórym może wydać się zabawna (bo ileż razy można być przyłapywanym na tym samym?!), ale z pewnością sam problem zabawny już nie jest. Uzależnienie od seksu w sieci jest takim samym nałogiem, jak wszystkie inne, i, jak pokazuje powyższy przykład, może doprowadzić do zniszczenia życia nie tylko sobie, ale i najbliższym. Właśnie dlatego na problem ten postanowiła zwrócić uwagę hollywoodzka gwiazda. Jej głos na pewno będzie lepiej słyszalny niż ostrzeżenia lekarzy czy badaczy zjawiska.
"Zbyt małą wagę przywiązuje się to tak szalenie groźnego uzależnienia, biorąc pod uwagę, jak łatwo dostępna i rozpowszechniona jest pornografia, a korzystający z niej mogą pozostać anonimowi" - piszą rabin Boteach i gwiazda „Słonecznego patrolu". "Jesteśmy jak świnki morskie, na których przeprowadza się okrutny eksperyment masowego upodlenia, na co niewielu z nas wyraziło zgodę, a skutki wpływu mogą nie być w pełni zbadane jeszcze przez wiele lat. Ile jeszcze rodzin będzie cierpieć? Jak wiele małżeństw się rozpadnie? Ilu wspaniałych, utalentowanych mężczyzn zaprzepaści swoje kariery i zburzy związki? Ile jeszcze dzieci będzie narażonych na to, że zostaną siłą wepchnięte w ciemną stronę seksualności swoich ojców?" - pytają w liście autorzy, nawiązując do sprawy Weinera.