poklikamy?
Konsekwentnie, aczkolwiek uprzejmie spławiani, zaczynają dociekać, co jest przyczyną niechęci do „poklikania” i zawierania nowych znajomości, a przecież nikt nie ma obowiązku informować, że akurat na przykład pracuje, gra w „bubbles” czy też ogląda jaki film. Co kogo może obchodzić, co ktoś inny robi i dlaczego nie chce „klikać”” A dokładnie nic. Ale jakoś nikt z ciekawskich natrętów się tym bynajmniej nie przejmuje, a kiedy nie otrzymuje odpowiedzi na pytania generowane często a szybkością karabinu maszynowego, zaczyna bluzgać lub puszczać wiąchy, w których najczęściej określa orientację seksualną tego, co gadać nie chce, bądź też porównuje go do różnych części ciała – szczególnie tych, które z natury przeznaczone są do wypełniania funkcji seksualnych.
Zobacz również
*Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!Jeśli zdradzisz – możesz zginąć!*