Bluff Polaków?
Jednak bezkompromisowa postawa Polski, gotowej na podjęcie działań zbrojnych, przynosi skutek. Hitler zdaje sobie sprawę, że Niemcy nie są jeszcze gotowe do starcia. Dysponuje także tajnym raportem posła Helmutha von Moltke, który ostrzega przed groźbą wojny prewencyjnej. "Trudno powiedzieć, ile z tego ma charakter rzeczywisty, a ile służy tylko jako bluff. W każdym jednak wypadku można powiedzieć, że rząd polski utrzymuje atmosferę, która daje przyczyny do obaw" - pisze von Moltke.
Niemców niepokoi również zbliżenie Polski i Stanów Zjednoczonych. Józef Piłsudski przyjaźni się z prezydentem Herbertem Hooverem, który także rozumie zagrożenie hitlerowskie. Na jego polecenie rozpoczynają się sekretne konsultacje dyplomatyczne i wojskowe z Polakami. We wrześniu 1932 r. do Warszawy przyjeżdża gen. Douglas MacArthur, szef sztabu amerykańskich sił lądowych. Uczestniczy w wielkich manewrach na Wołyniu.
Hitler znów spuszcza z tonu. Na spotkaniu z ambasadorem Józefem Lipskim przekonuje: "Tak jak do Francji, tak i do Polski nie mam żadnych agresywnych zamiarów i chcę, by stosunki między tymi państwami ułożyły się przyjaźnie i pokojowo". 26 stycznia 1934 r. Polska i Niemcy podpisują deklarację o niestosowaniu przemocy na kolejne dziesięć lat.