CiekawostkiPrymitywne metody walki

Prymitywne metody walki

Kiedyś wszystko było prostsze. Wróg był określony, łatwo można było go rozpoznać. Jeśli nawet atakował z ukrycia, nie trudno było go odnaleźć, zniszczyć lub zmusić do poddania. Teraz jednak, podczas konfliktów niesymetrycznych, potężne, nowoczesne, mobilne armie, muszą stawiać czoło prostym, żeby nie powiedzieć prymitywnym metodom walki, którym bardzo trudno przeciwdziałać. Te prymitywne metody to najprostsze miny i miny pułapki(IED), stosowane zarówno przeciwko pojazdom jak i ludziom. Terroryści czy jak kto woli rebelianci, wiedzą że w starciu z nowoczesną armią czy to w Iraku, Afganistanie czy Libanie, nie mają szans na zwycięstwo.

Prymitywne metody walki
Źródło zdjęć: © AFP

27.09.2007 | aktual.: 27.09.2007 12:29

Obecnie, rzadko terroryści organizują zasadzki na większe oddziały, wiedząc że to nie przyniesie im nic dobrego. Aby zadać straty nieprzyjacielowi, wystarczy zakopać na drodze czy obok niej, kilka kilogramów trotylu w beczce, albo zwyczajny pocisk artyleryjski.

Normalna czynność jaką w wojsku jest patrolowanie, zaczęło się wiązać z ryzykiem wejścia w zasadzkę. Rutynowy patrol, konwój z zaopatrzeniem może zostać zaatakowany przez niewidzialnego wroga, niewidzialną bo doskonale ukrytą bombą. Każda baza czy jednostka musi przeprowadzać regularne patrole, wokół swojej strefy.

I tu pojawia się najpoważniejszy problem. Jak zapewnić bezpieczeństwo ludziom podczas patrolu? Czynności, która nie jest związana z walką i wykonywana zazwyczaj z użyciem lekkich pojazdów.

Większość sił zbrojnych używa lub używało dosyć lekkich wozów terenowych takich jak amerykańskie Humvve, czy brytyjskie Land Rover-y. Polska armia przez lata korzystała z samochodów Honker, które nie mają szans w spotkaniu z IED.

Zobacz również * Polskie misje wojskowe*

Doświadczenia ostatnich lat wymusiły na największych armiach zmianę w prowadzeniu rutynowych akcji. Narodziła się potrzeba posiadania nowego pojazdu , zdolnego wytrzymać wybuch miny i ostrzał z broni maszynowej.

Amerykańska armia rozpoczęła dopancerzanie swoich Humer-ów co jednak jest rozwiązaniem chwilowym. Polskie Humvve o wiele starsze od tych używanych przez US ARMY i Marines, jeszcze bardziej narażone są na skutki eksplozji, nawet niewielkich ładunków.

Amerykanie sięgnęli do doświadczeń Południowo Afrykańskiej armii, która prawie trzydzieści lat temu, wymyśliła sposób na poruszanie się po zaminowanych drogach w buszu. Podczas wojny z partyzantką komunistyczną w Angoli, „zwykłe” samochody należące do wojska nie radziły sobie na bezdrożach Afryki. Straty w sprzęcie powodowane przez miny, były bardzo duże. Przemysł zbrojeniowy tego kraju, zaczął szybko radzić sobie z problemami tej wojny,opracowując nowe typy pojazdów.

US ARMY zamówiła pojazd Cougar-H, produkowany właśnie w RPA... Wielki opancerzony samochód, mogący przewozić czterech żołnierzy ukrytych za grubym pancerzem, kadłuba zbudowanego w kształcie litery V. Taki sposób łączenia płyt pancernych pozwala na rozproszenie fali uderzeniowej i zmniejszenie siły wybuchu.

Pojazd ten ma 4 metry wysokości, jest chroniony przed atakiem gazowym nuklearnym czy biologicznym, a jego pancerz chroni przed skutkami eksplozji większości min lądowych i min pułapek stosowanych we współczesnych konfliktach.

Zobacz również * Polskie misje wojskowe*

Wojsko Polskie też jest bliskie podjęcia decyzji o wycofaniu z linii pojazdów typu Humvve. Idąc za światowymi trendami MON, będzie musiał złożyć zamówienie na ponad sto sztuk opancerzonych samochodów patrolowych. Ich użytkownikami w pierwszej kolejności miały by być brygady używające KTO Rosomak, oraz jednostki pełniące misje w najniebezpieczniejszych rejonach świata.

Polski przemysł zbrojeniowy też ma się czym pochwalić w tej dziedzinie. Polski TUR, porównywany jest z Humerem. To jednak o wiele większy, zbudowany od podstaw samochód opancerzony mogący wytrzymać wybuch 6 kilowej bomby oraz ostrzał z AK-47. Jego kabina oddzielona szczelnie oddzielona od zbiornika paliwa i silnika, pozostaje bezpieczna dla załogi nawet kiedy reszta auta rozlatuje się na kawałki.

TUR może posiadać obrotową wieżyczkę z karabinem maszynowym, dla żołnierza lub zdalnie sterowany system obsługiwany z wewnątrz. Firmy zbrojeniowe takich państw jak Włochy czy Niemcy tez opracowują nowoczesne wozy patrolowe nie chcąc odbiegać od światowej czołówki, jednocześnie chroniąc swoich żołnierzy.

Jest pewne że nadchodzi nowa era w wojskowości. Oprócz setek czołgów i samolotów, armie na świecie przygotowują się na bardziej powszechne konflikty ze słabszym i gorzej uzbrojonym, ale groźnym wrogiem.

Piotr Langenfeld

**Zobacz również

Źródło artykułu:WP Facet
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)