Umarł bohater, narodziła się legenda
W trakcie śledztwa Traugutt zachował się niezłomnie. Nie wydał nikogo, mimo że zdawał sobie sprawę, iż żywy z kazamatów carskich już nie wyjdzie. 19 lipca 1864 roku zapadł na niego oraz jego towarzyszy wyrok śmierci. Powieszono ich 5 sierpnia. Egzekucja odbyła się w obecności nieprzebranych rzesz warszawiaków; szacuje się że tłum liczył przynajmniej 30 tysięcy ludzi.
Ostatnim gestem, jaki uczynił Romuald Traugutt przed śmiercią, było ucałowanie krzyża podanego mu przez towarzyszącego skazańcom kapłana. Gdy kat nakładał mu pętlę na szyję, tłum śpiewał pieśń "Święty Boże".
Zaraz po śmierci Traugutta zaczął się kult jego osoby jako niezłomnego patrioty, dla którego liczyła się tylko walka o wolność Polski. Wielu bezpośrednich świadków jego egzekucji podkreślało także głęboką religijność dyktatora.