Sierżant z Polski w US ARMY
None
*Właśnie. W telewizji Irak pojawia się dopiero wtedy, kiedy dojdzie do krwawego zamachu albo strzelaniny. Czy obraz wojny pokazywany w mediach jest prawdziwy? Jak to wygląda z pozycji amerykańskiego sierżanta? * Jak już wspominałem, nie jest tak źle. Zazwyczaj jest spokojnie, ale kogo by interesowało oglądanie jak chodzę z uzbrojonymi po zęby żołnierzami i rozdaje dzieciakom cukierki. Kogo interesuje wysiadywanie z szejkami i gawędzenie przy herbacie, o tym czego potrzebują. Śmierć i krew się sprzedaje. Wielu dziennikarzy to sępy i są gotowi nawet spreparować informacje, poprzekręcać wypowiedzi żeby dostać większą wypłatę.
*A jak układa się współpraca z lokalnymi władzami? Czy naprawdę są to ludzie, którzy chcą odbudowywać swój kraj ? * Wielu z nich to wspaniali ludzie, naprawdę chcący coś zmienić. Ich pojęcie demokracji jest inne niż to, które mamy w Stanach czy Polsce. Są tez ludzie skorumpowani i źli, ale tak jest wszędzie czy to Polska, Ameryka czy Irak.
*Skąd się biorą zamachowcy, którzy podkładają miny pułapki? Czy to Irakijczycy czy jak się uważa, przyjezdni najemnicy Al-Kaidy? * Wielu z nich to nie tacy źli ludzie. Zazwyczaj biedni i naiwni, kierujący się chęcią zarobku. Niektórzy to muzułmańscy fanatycy czy nawet najemnicy z Czecznii, Iranu, byłej Jugosławii lub Egiptu. Ci najgroźniejsi to Czeczeńcy. Moim zdaniem są najlepsi w tym co robią.