Polon w herbacie
Bieriezowski od dawna obawiał się o swoje życie. W 2007 r. brytyjska policja zatrzymała w Londynie Rosjanina, którego podejrzewano o przygotowania do zabójstwa oligarchy. Miliarder na specjalnej konferencji prasowej obarczył prezydenta Putina odpowiedzialnością za szykowanie zamachu.
Dwa lata temu stan zdrowia Bieriezowskiego zaczął się gwałtownie pogarszać. Pojawiły się wówczas przypuszczenia, że może to być efekt zatrucia radioaktywnym polonem. To właśnie tym pierwiastkiem został otruty w 2006 r. Aleksander Litwinienko, inny wróg Kremla.
Osiem lat wcześniej Litwinienko, funkcjonariusz służb specjalnych ujawnił mediom, że dostał rozkaz zabicia Bierezowskiego. Wkrótce potem został aresztowany i trafił do moskiewskiego więzienia. Sprawa skończyła się uniewinnieniem, ale Litwinienko uciekł z Rosji, a w 2001 r. otrzymał azyl polityczny w Wielkiej Brytanii. Nie zapewniło mu to jednak bezpieczeństwa.
Podczas lunchu w londyńskiej restauracji były agent FSB prawdopodobnie wypił herbatę zatrutą radioaktywnym polonem. Stężenie promieniotwórczego pierwiastka było tak silne, że mimo starań lekarzy były zmarł. W pożegnalnym liście obarczył Władimira Putina winą za swoją śmierć.