2z7
Wielcy konstruktorzy
Nazywają pana ojcem żaglowców, w dorobku 17 statków i wszystkie pływają! Kocha pan swoje dzieci po równo, czy darzy niektóre z nich szczególną sympatią?
Lubię swoje pierwsze statki „Pogorię” i „Dar Młodzieży”, także „Alexandra von Humboldta”, bark rozpoznawany na wszystkich wodach po zielonych żaglach. O te żagle toczyła się wojna, upierano się, że muszą być białe. Kiedy podjechała ciężarówka z zielonym dakronem, szkoda jednak było wyrzucić w błoto 50 tys. marek niemieckich, bo tyle był wart załadunek. Potem zieleń się spodobała, nikt nie chciał nic zmieniać.