LudzieSpektakularna metamorfoza Adama Hofmana

Spektakularna metamorfoza Adama Hofmana

Spektakularna metamorfoza Adama Hofmana
Źródło zdjęć: © Maj 2006 / Agencja Gazeta
1 / 7

Gdzie się podział ten pan?

Obraz
© Maj 2006 / Agencja Gazeta

Po "aferze madryckiej" w 2014 r. i wyrzuceniu z PiS, Adam Hofman przeszedł znaczącą metamorfozę. Odszedł z polityki i – jak podkreśla w wywiadach – ani myśli do niej wracać. Teraz realizuje się jako prywatny przedsiębiorca, właściciel agencji PR. Bardzo zmienił się również pod względem fizycznym. Jeszcze niedawno były rzecznik Prawa i Sprawiedliwości był pulchnym mężczyzną z kiepską fryzurą. Dziś waży kilkadziesiąt kilogramów mniej i jest chodzącym (a raczej biegającym) dowodem na to, że nieoczekiwane zmiany w życiu mogą nam czasem wyjść na zdrowie.

2 / 7

Polityka się na nim odbiła

Obraz
© Luty 2008 / Agencja Gazeta

Jak opowiada w najnowszym wywiadzie dla polskabiega.sport.pl, o tym, że ma problem z nadwagą, zorientował się jesienią 2013 roku, kiedy stanął na wadze, a pod nim wyświetliła się wartość „100 kg”. Poza tym nie czuł się najlepiej. Od dzieciństwa był bardzo aktywny fizycznie, uprawiał gimnastykę sportową, później koszykówkę. Dbał o formę. Gdy trafił do polityki, wszystko się zmieniło. „Żywieniowy dramat. Kolacyjki, alkohol, duża nieregularność. Pod tym względem bardzo niehigieniczne życie” – opowiada w wywiadzie.

3 / 7

Trudne początki

Ale to nie podjęcie decyzji o zmianie trybu życia było najtrudniejsze. Początkowo Adam Hofman miał plan „na spokojnie” gubić zbędne kilogramy. Raz, maksymalnie dwa w tygodniu chodził pograć w piłkę nożną lub tenisa. Tymczasem oczekiwana zmiana wyglądu wciąż nie następowała. Przerzucił się więc na bieganie. Bieganie, którego nienawidził.

4 / 7

Zacisnął zęby

Obraz
© Agencja Gazeta

A nienawidził go nie tylko dlatego, że było dla niego koszmarnie męczące (po pierwszych 800 metrach ledwo nie wyzionął ducha), ale też nie bawiło go bieganie po parku, zamiast z piłką podczas gry zespołowej. Zacisnął jednak zęby i biegał dalej. Nawet kontuzja wiązadła w kolanie, której nabawił się podczas charytatywnego meczu, nie zdołała go zniechęcić. Po rehabilitacji wrócił do joggingu. Niedługo później jego życie wywróciło się do góry nogami.

5 / 7

Twarde lądowanie

Obraz
© Wrzesień 2013 / Agencja Gazeta

W listopadzie 2014 roku Adam Hofman wraz z dwoma partyjnymi kolegami – Adamem Rogackim i Mariuszem A. Kamińskim – zostali usunięci z szeregów Prawa i Sprawiedliwości. Było to konsekwencją tzw. „afery madryckiej”. Dwa tygodnie wcześniej posłowie wybrali się w służbową podróż do Madrytu, w którą postanowili zabrać ze sobą żony. Prawdopodobnie sprawa nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie wybryki podchmielonych pań na pokładzie samolotu. Sprawa zrobiła się głośna, a winni przykładnie ukarani. Hofman musiał odejść z polityki.

6 / 7

Z garnituru w szorty

Jak przyznaje w wywiadzie, był to dla niego trudny czas. Był przyzwyczajony do szybkiego trybu życia, świata polityki, codziennych obowiązków wykonywanych od tak wielu lat. Nagle zaczął mieć bardzo dużo czasu dla siebie. A to niebezpieczne. On jednak, zamiast zacząć się nad sobą użalać lub popaść w nałóg, narzucił sobie rygor treningowy. Biegał coraz więcej i coraz dalej. 20 km? Żaden problem! Ultramaraton, 56 km, „3 razy Śnieżka”? Wziął udział, choć bieg go wykończył. Obolały, natychmiast zapisał się na kolejny górski bieg. Paradoksalnie właśnie sport stał się jego używką, bez której już dziś nie wyobraża sobie życia.

7 / 7

Mięso? Nie, dziękuję

Hofman zmienił też swoją dietę. Z typowego mięsożercy, stał się niemal weganinem. Do minimum ograniczył też jajka i ryby – te ostatnie je tylko raz w tygodniu. Zauważył, że dzięki temu ma znacznie więcej energii, lepiej i lżej mu się biega, szybciej regeneruje się jego organizm po ciężkim biegu. Poza tym zmiana diety pozwoliła mu także poznać całą masę nowych produktów, o których istnieniu wcześniej nie miał pojęcia. A gotowanie sprawia mu ogromną frajdę, dlatego stara się już nie jadać na mieście.
Efekt? Adam Hofman waży dziś 73 kg i jak zapewnia, dawno nie czuł się lepiej. Gratulacje!

adam hofmandietabieganie
Komentarze (340)