Terroryści atakują przed wyborami
Ostanie wiadomości napływające z Iraku mogą świadczyć o tym, że jakaś grupa terrorystyczna upatrzyła sobie Polaków za główny cel swoich ataków. Być może tak jest. Może staliśmy się głównym celem Al-Kaidy? Jednak prawie na pewno ma to związek ze zbliżającymi się w Polsce wyborami.
09.10.2007 | aktual.: 09.10.2007 10:39
Skąd terroryści w Iraku wiedzą o wyborach w tak odległym kraju? Ponieważ siatka każdej tego rodzaju organizacji ma zasięg globalny. Pracują w niej ludzie o dużym doświadczeniu w planowaniu i analizowaniu sytuacji międzynarodowej. Przypomina to prace dobrze zorganizowanej grupy wywiadowczej. Faktem jest, że informacje do grup zajmujących się zamachami spływają ze źródeł z całego świata. Nie wykluczone, że wywiady krajów tzw.” bandyckich” udzielają wsparcia Al-Kaidzie.
Zamach na Polskiego Ambasadora miał być czymś więcej niż kolejnym atakiem na Polskich żołnierzy. Nic nie wskazuje aby wzrosnąć miało nasze zaangażowanie w Iraku. Polacy nie przeprowadzali ostatnio żadnych spektakularnych akcji tj. takich odnotowanych przez media. Uderzenie w Polskiego dyplomatę, śmierć funkcjonariusza BOR, a ostatnio atak bombowy pod polską ambasadą, to próba wpływania na kampanie wyborczą.
Mało realne?
Hiszpania 11 marca 2004. Zamach dokonany na dwa dni przed wyborami sprawia że prowadząca w sondażach partia przegrywa. Nowy rząd od razu decyduje się o wycofaniu Hiszpańskich wojsk z Iraku. Była to bardzo zła decyzja, oznaczająca zwycięstwo terroryzmu. Duży kraj europejski zrobił dokładnie to czego chciała Al-Kaida. I tylko przypadek sprawił że nie doszło do kolejnej tragedii. Już po ogłoszeniu decyzji o wycofaniu się z Iraku w Hiszpanii znaleziono kolejne ładunki.
Rok 2004, jesień. Amerykańscy specjaliści uznali nasilenie akcji terrorystycznych, porwań i egzekucji w Iraku jako próbę wpływu na wynik wyborów prezydenckich w USA. W 2006 roku w USA odbywały się wybory do Kongresu. Głównym tematem kampanii była sprawa wojny.
Zobacz również O krok od złapania Osamy bin Ladena On nienawidził "smrodu trupów" Pierwsza Pancerna – legenda gen. Maczka** **Bałtyk: ulubiony cmentarz boga mórz - Neptuna Żelazne morskie potwory** **Czynnik strachu. Czołgi, które niszczyły i zabijały** W Iraku Al-Kaida przeprowadziła szereg ataków na wojska Amerykańskie. Nie było by w tym może nic szczególnie zaskakującego, gdyby nie fakt że każdy prawie atak został sfilmowany i wysłany do którejś z wielkich stacji telewizyjnych. Październik 2006 roku, miesiąc poprzedzający wybory był najbardziej krwawym, dla sił zbrojnych USA podczas całej interwencji. Al-Kaida
zastosował nową metodę. Oprócz wielkich zamachów bombowych, rebelianci zabijali po jednym żołnierzu. Zwykle atakowali snajperzy oddając pojedynczy strzał. Ponad stu zabitych, oraz sceny ginących żołnierzy, były między innymi powodem pierwszej od dwunastu lat porażki republikanów. Zwyciężyła partia demokratyczna, przeciwna kontynuowaniu wojny. Do punktów werbunkowych armii, przez kilka miesięcy przychodziło znacznie mniej ochotników niż przed tego rodzaju zamachami. Dziś w Polsce toczy się kampania wyborcza. Al-Kaida może próbować wykorzystać tą sytuacje, zwracając uwagę na konflikt w Irkau. Terroryści mogą chcieć wpływać na wynik wyborów, ale jest to raczej mało prawdopodobne. Opina publiczna przyzwyczaiła się do zamachów w odległym kraju, gdzie przemoc w niektórych regionach jest codziennością. Terroryści mogą przewidywać że partia która zwycięży zdecyduje się na ograniczenie lub całkowite wycofanie wojska. Metody terrorystów są proste, niewielkimi acz nagłośnionymi akcjami zwrócić na siebie uwagę, wzbudzić
strach i osiągnąć swoje cele. Piotr Langenfeld ** ****Zobacz również